Pracy nie brakowało. Posłanka Lewicy wyrywała chwasty, podcinała gałęzie, doglądała kwiatki, a na koniec podlała drzewa i krzewy. Po skończonej pracy postanowiła odpocząć. Korzystając z pięknej pogody, rozłożyła się na leżaku wśród krzewów i sączyła drinka z palemką, jak na rajskich wakacjach! - Drink był bezalkoholowy za to z parasolkami jak na Bahamach. Skoro nie można pojechać na Bahamy, to trzeba sobie jakoś radzić w tym trudnym czasie. Dlatego postanowiłam sobie urządzić na działce małe wakacje połączone z pracą – śmieje się w rozmowie z nami Joanna Senyszyn. Posłanka uważa na siebie w czasie szalejącego koronawirusa. Kiedy zapytaliśmy ją, czy pójdzie do fryzjera, odpowiedziała, że boi się wirusa. - Miałam niedawno podcięte włosy, nie wybieram się do fryzjera, bo od wielu tygodni siedzę w domu i odpoczywam na działce i w swoim ogrodzie - przyznaje posłanka Joanna Senyszyn. I cieszy się z ostatniego odpoczynku. - Było świetnie! - kwituje posłanka Lewicy.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj