Trzeba przyznać, że Mateusz Morawiecki rozegrał to bardzo sprytnie. Premier pojawił się na konwencji PiS w Łodzi, gdzie - obok Jarosława Kaczyńskiego - był największą gwiazdą partii rządzącej. Szef rządu zaatakował z konserwatywnej pozycji przeciwników rodzin. - Wszystkie te programy antyrodzinne, arodzinne, wszystkie programy, które nie służą rodzinie, one właśnie są uderzeniem w pewien model cywilizacyjny, również chrześcijański, ale przecież nie tylko, ale bardzo mocno oparty na wartościach chrześcijańskich - stwierdził bez ogródek Morawiecki, który w dalszej części wypowiedzi zadeklarował coś, o co od dawna walczą środowiska liberalano-lewicowe, z feministkami na czele. - Naszą odpowiedzią na tę właśnie skądinąd słuszną obserwację, że kobieta często wraca do domu i tam z dziećmi w domu wykonuje dodatkową pracę, naszą odpowiedzią jest docenienie rodzin i pracy kobiety i naszą odpowiedzią w tym programie, który jest przed nami, jest również zapewnienie pełnej równości płacowej i warunków w miejscu pracy pomiędzy kobietami i mężczyznami - podkreślił premier.
CZYTAJ TAKŻE: SZOK! PORAŻAJĄCE kulisy klęski Komorowskiego. Duda wygrał dzięki SPISKOWI w PO?!
ZOBACZ TEŻ: Pawłowicz ZAWDZIĘCZA to Kaczyńskiemu. Szczere wyznanie posłanki