Uroczystość była niezwykle skromna. Razem z kochankami w konsulacie pojawiło się tylko dwóch świadków. - Marcinkiewiczowi bardzo zależało na dyskrecji - zdradza nasz informator.
Jak poinformowano nas w konsulacie, dokumenty potwierdzające zawarcie aktu małżeństwa zostały już wysłane do Polski.
Dziś już wiemy, dlaczego 25 sierpnia na internetowym blogu, wówczas już nowej żony Marcinkiewicza Izy, pojawił się wpis pt.: "Dziś... nie wytrzymam, napisać muszę". "To cudowne wydarzenie, które póki nie przeżyjesz nie będziesz wiedziała, jak pięknym może być i że może tak cieszyć. Wówczas kobieta czuje się małą gwiazdeczką, kwitnącym kwiatem, księżniczką..." - pisała w swym grafomańskim stylu Izabela O.
Marcinkiewicz błyskawicznie zdecydował się założyć nową rodzinę. Młodziutką Izę poznał w Londynie zaledwie rok temu. Jeszcze mniej czasu minęło od ostatniej Wigilii, w czasie której Marcinkiewicz zakomunikował swojej żonie i czwórce dzieci, że porzuca ich dla młodszej o niemal połowę dziewczyny. Zaledwie pół roku temu były premier dostał rozwód.
Szokujące w tej sprawie jest to, że mama Isabel o ślubie córki dowiedziała się... od naszego reportera. - Jestem zaskoczona. Teraz już wiem, dlaczego od miesiąca Iza nie kontaktowała się ze mną. Ma być u mnie niedługo - mówi roztrzęsiona pani Jadwiga, mama Izabeli i od niedawna teściowa byłego premiera.
Ujawniony przez "Super Express" związek byłego polityka PiS z młodziutką dziewczyną z podwarszawskiego Brwinowa był prawdziwą sensacją roku. Nawet dobrzy znajomi premiera z niedowierzaniem kręcili głowami. I zastanawiali się, dlaczego ten stateczny człowiek postanowił wywrócić swoje życie do góry nogami.