„Dziennik Gazeta Prawna” ustaliła, że wątpliwości agentów wzbudziła ogromna kwota gotówki, która znajdowała się w posiadaniu Banasia. Chodzi o 200 tysięcy złotych! "Banaś nie potrafił przekonująco wytłumaczyć się z tych pieniędzy, a zeznania podatkowe i rachunki bankowe nie dały odpowiedzi" - twierdzi "DGP" powołujące się na swoje źródło. Wątpliwości kontrolerów wzbudziła też darowizna urzędnika dla jego syna w kwocie prawie 2 milionów złotych. Pieniądze miały pochodzić ze sprzedaży słynnej krakowskiej kamienicy, w której mieścił się hotel na godziny.
Ale to jeszcze nie wszystko! CBA zainteresowała się rzeźbą Mariana Banasia, w którą szef NIK zainwestował 60 tysięcy złotych. Miał na tej inwestycji zarobić 10 tysięcy złotych. Gazeta sugeruje, że inwestycję zaoferowała oparta o rynek dzieł sztuki piramida finansowa założona przez Polkę ze szwedzkim paszportem. Sprawą piramidy od 2 lat interesuje się prokuratura.