Tadeusz Płużański

i

Autor: "Super Express"

Tadeusz Płużański: W Warszawie będą strzelać do Niezłomnych?

2018-06-09 5:00

Jak poinformował wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Krzysztof Szwagrzyk, kierowany przez niego zespół odnalazł fragmenty kości i munduru. Najprawdopodobniej są to szczątki jednego z najwybitniejszych i najbardziej legendarnych Żołnierzy Niezłomnych – kapitana Zdzisława Brońskiego ps. „Uskok”.

W okresie stalinowskim, gdy Polską rządzili sowieccy okupanci i wysługujący się im zdrajcy z Bolesławem Bierutem na czele, „Uskok” i inni Żołnierze Niezłomni z bronią w ręku bronili Polski przed okupantem. „Uskok” ukochał wolność. Na tyle, że w obliczu dostania się w ręce UB wysadził się granatem w powietrze. Inni Niezłomni, jak rotmistrz Witold Pilecki, byli bici, katowani w UB-ckich kazamatach. Nie mieli nawet grobów. Dziś powoli udaje się odzyskiwać pamięć o Bohaterach. A dzięki mozolnej pracy zespołu Krzysztofa Szwagrzyka udaje się odnajdywać ich szczątki. Niestety, nie wszędzie pamięć i prawdziwa historia są przywracane. Dziś w Warszawie odbędzie się protest ludzi sprzeciwiających się temu, by w Muzeum Warszawy centralnym elementem był portret Bieruta. I nie, nie jest to wystawa poświęcona ubeckim zbrodniom, seryjnym mordercom, zbrodniarzom. Tam towarzysz Bolesław Bierut nadawałby się doskonale. Otóż nie – na wystawie w Muzeum Warszawy Bolesław Bierut czczony jest jako ten, który stolicę odbudował. Przypomnijmy, że tzw. odbudowa stolicy polegała też na zabiciu jej przedwojennego charakteru – szereg ulic, kamienic czy klimat miasta przestały istnieć. Zostały zagłuszone przez socrealizm. A głównym budynkiem stolicy stał się symbol sowieckiego zniewolenia: Pałac im. Stalina.

Ale Bierut to nie tylko tzw. odbudowa. To także symbol zdrady Polski, wprowadzenia do kraju okupantów. Utrzymanie władzy na cudzych bagnetach. A przede wszystkim symbol krwawych zbrodni, śmierci, cierpienia i łez tysięcy ludzi. Zniewolenia, upodlenia i nędzy całego narodu. Postać Bieruta z warszawskiego muzeum powinna zniknąć. No chyba, że dla władz stolicy ubecki zbrodniarz ważniejszy jest niż bohaterowie tacy, jak kapitan Zdzisław Broński „Uskok”. Czy znów będą strzelać do Niezłomnych?