Tadeusz Płużański

i

Autor: Super Express

Tadeusz Płużański komentuje: Towarzyszka przeciw Wyklętym

2019-09-28 5:42

Okazało się inaczej. Prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów Paweł Szpringer odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie znieważania: "tzw. Żołnierzy Wyklętych, a przez to znieważenia Narodu Polskiego , wobec braku znamion czynu zabronionego". Argumentował, że Żołnierze Wyklęci to nie cały Naród, a tylko jego część. Konkluzja prok. Szpringera brzmiała, że odmawia ścigania p. Senyszyn za zniesławienie polskich żołnierzy "wobec braku znamion czynu zabronionego ściganego z urzędu" i "braku interesu społecznego w objęciu ściganiem".

Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Wyklętych pozwało Joannę Senyszyn za notoryczne opluwanie narodowych bohaterów. Potomkowie ostatnich Rycerzy Rzeczpospolitej domagają się od polityczki SLD (do Sejmu startuje pod szyldem „Lewica”) usunięcia skandalicznych, szkalujących polskich patriotów wpisów, przeprosin i 100 tys. zł. zadośćuczynienia.
Pozew dotyczy 13 postów zamieszczonych w ciągu ostatnich 4 lat przez tow. Senyszyn na jej profilu na Twitterze. Wszystkie wpisy były szeroko komentowane w ogólnopolskich mediach. W ostatnim, opublikowanym 1 marca br., w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Joanna Senyszyn w szczególnie ostrych słowach obraziła pamięć, działalność i honor Żołnierzy Wyklętych. Była posłanka napisała: „Wyklęci to nie żołnierze, a bandy wyrzutków społecznych, nierobów i frustratów czekających na III WŚ. Zamordowali 5 tys. cywilów, w tym 187 dzieci, grabili, gwałcili, torturowali, zastraszali Polaków odbudowujących kraj. Ich święto to jawna kpina z obywateli RP. Będzie zniesione”. Warto dodać, że profil Senyszyn obserwuje ponad 20 tys. osób.

W 2015 r. tow. Senyszyn stwierdziła podobnie: że "Ci żołnierze Wyklęci" zabijali radzieckich żołnierzy, ale też "30 tysięcy Polaków, w tym kobiety i dzieci. Gwałcili je, mordowali, rabowali - mówiła na antenie TVN 24. - Trzeba również czcić pamięć ofiar Żołnierzy Wyklętych, których wcale nie było tak mało". Senyszyn nawiązała w ten sposób do słynnej wypowiedzi (lapsusu?) prezydenta Komorowskiego.
Wówczas zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przeciwko tow. Senyszyn złożyła Fundacja "Łączka". Wydawało się, że w III RP, mieniącej się niepodległym państwem polskim, nie ma miejsca na szkalowanie tych, którzy o wolność walczyli i oddali za nią życie. Że nie ma miejsca na obrażanie polskich żołnierzy - rotmistrza Pileckiego, gen. Fieldorfa, płk. Cieplińskiego, mjr. Dekutowskiego.

Okazało się inaczej. Prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów Paweł Szpringer odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie znieważania: "tzw. Żołnierzy Wyklętych, a przez to znieważenia Narodu Polskiego , wobec braku znamion czynu zabronionego". Argumentował, że Żołnierze Wyklęci to nie cały Naród, a tylko jego część. Konkluzja prok. Szpringera brzmiała, że odmawia ścigania p. Senyszyn za zniesławienie polskich żołnierzy "wobec braku znamion czynu zabronionego ściganego z urzędu" i "braku interesu społecznego w objęciu ściganiem".