Tadeusz Płużański

i

Autor: Super Express

Tadeusz M. Płużański w felietonie dla "Super Expressu": Towarzystwo obrony zbrodniarzy

2019-07-06 9:38

To bardzo źle, że pomnik Berlinga zniknie z terenu stolicy – mówią przeciwnicy dekomunizacji. Pada tu wiele argumentów. Te ideologicznie komunistyczne – że przecież Ludowe Wojsko Polskie i Armia Czerwona „niosły nam wolność” (mordując przy tym żołnierzy Niezłomnych). Argumenty „pragmatyczne” – zmiany nazw ulic, przenoszenie pomników, kosztują, po argumenty strachu „chodzi o to, by nie drażnić Rosji”. Każdy z tych argumentów został już chyba opisany i ośmieszony.

Poza jednym. Otóż pojawiły się twierdzenia, że niektóre ubeliski i ulice prosowieckich żołnierzy muszą zostać ze względu na wartości niepodległościowe. „Ten Berling to w gruncie rzeczy był polski patriota. Do Ludowego Wojska Polskiego wstąpił specjalnie, żeby ratować żołnierzy niepodległościowego podziemia zbrojnego przed Rosjanami” – taki argument całkiem na poważnie padł w jednej z dyskusji. Jakiś czas temu pojawiały się też twierdzenia, jakoby Feliks Dzierżyński był polskim patriotą, a zbrodniczą CZEKA tworzył z nienawiści do Rosjan, których chętnie mordował. Idąc tym tokiem rozumowania Bolesław Bierut nie ustawał w wysiłkach, by pisać ułaskawienia dla skazanych na śmierć Żołnierzy Wyklętych, a Berman, Różański i towarzysze w gruncie rzeczy chcieli patriotów ratować, a morderstwa, bezimienne doły śmierci były jedynie pracą pod przykryciem. Takie podejście czyniłoby logicznymi bajeczki Kiszczaka i Jaruzelskiego o tym, że dokręcając śrubę i wypowiadając wojnę własnemu narodowi działali w imię wyższej konieczności.
A na poważnie – rzekome patriotyczne pobudki Berlinga zdemaskował generał Władysław Anders w książce „Bez ostatniego rozdziału”. Feliks Dzierżyński zaprowadzał na ziemiach polskich sowiecki terror w roku 1920. Bierut, Różański i towarzysze polskich patriotów mordowali. Kiszczak i Jaruzelski powinni być nie tylko zdegradowani, ale relegowani z armii, pozbawieni prawa do nazywania polskimi żołnierzami.
Cieszy, że w stolicy Polski, mimo prokomunistycznej postawy władz Warszawy udaje się skutecznie likwidować komusze monumenty. Z pomnikiem Berlinga na czele.