Tego rodzaju ciosu Beata Szydło raczej się nie spodziewała. Biskup trafił w czuły punkt, sugerując jej brak zaangażowania w kampanię prezydencką 2020. Takie słowa zawsze bolą, bo wyborcy PiS mogą po nich uznać, ze była premier dystansuje się od ich ulubionej partii. Politolog został spytany przez portal dorzeczy.pl o to, kogo Jarosław Kaczyński powinien ukarać za "brak aktywności przy kampanii. - Jeżeli chodzi o rozliczenie, to myślę, że powinniśmy zadać sobie pytanie: gdzie w tym okresie była Beata Szydło? - wypalił politolog (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Kary chyba jednak da się uniknąć dzięki wielkiemu wsparciu ludzi. Stanęli za nią murem. Z sondy przeprowadzonej na naszym profilu na Facebooku wynika, że niemal 69 proc. głosujących uważa, że Szydło pomogła Andrzejowi Dudzie w kampanii wyborczej (stan na godzinę 10.00). To chyba powinno zamknąć sprawę rozliczeń Szydło.
ZOBACZ TAKŻE: Kaczyński może się ZAŁAMAĆ. Obóz PiS na serio się ROZPADA?! Już nawet nie udają