Beata Szydło podczas weekendowego pikniku rodzinnego wskazywała na dokonania rządu Prawa i Sprawiedliwości. - Te reformy nie zawsze były łatwe, nie zawsze też pewnie przebiegały tak, jakbyśmy sobie tego życzyli my i państwo, w takim tempie, ale potrafiliśmy wyciągać wnioski z błędów, poprawiać pomyłki i potrafiliśmy konsekwentnie pokonywać pomyłki i iść do przodu po to, żeby zrealizować to wszystko, co było dla Polaków ważne w 2015 r., do czego myśmy się zobowiązali - podkreśliła była premier i zaznaczyła, że właściwie cały program PiS z 2015 roku został zrealizowany. Szydło zwróciła uwagę jednak nie tylko na sukcesy swojej partii. Rozentuzjazmowana zaczęła igrać z ogniem i wbiła szpilę w Unię Europejska. Poruszyła bardzo niewygodny temat. - Zawsze słynęliśmy z tolerancji, szacunku do innych i niech tak dalej będzie i nie pozwólmy na to, żeby w Polsce był brak tolerancji czy szacunku. Każdy przejaw takich aktów piętnujmy i one muszą być stanowczo potępiane - grzmiała, nawiązując zapewne do wydarzeń z Marszu Równości w Białymstoku. - Jesteśmy krajem, który docenia i szanuje innych. Bardzo często tego szacunku, tolerancji dla innych w Europie brakuje. Pokażmy całej Europie, że to jest możliwe - apelowała.
ZOBACZ TAKŻE: To już wojna! Rydzyk SPONIEWIERAŁ Kaczyńskiego. Przywołał nawet Pana Jezusa!