W Centrum Zdrowia Matki Polki za łóżko w izolatce rodzice płacą do czwartej doby po 25 zł, od piątej doby po 15 zł. W łódzkim Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji za dobę przy dziecku rodzic płaci 16 zł. W innych szpitalach stawki wahają się od 15 do 35 zł.
- Wielokrotnie czuwałem przy chorym synu, ale nigdy nie spałem na łóżku – tylko na podłodze, materacu albo krześle. A i tak szpital kazał sobie za to słono płacić. Nawet jeśli jest to 10 zł za dobę, to robią się z tego duże kwoty, bo zdarza się, że rodzice muszą koczować w szpitalu czasami nawet kilka tygodni – opowiada Piotr Piotrowski, prezes Fundacji 1 czerwca.
Już niedługo takie opłaty przejdą do historii. Rząd przyjął bowiem projekt ustawy, zgodnie z którym żądanie opłat od rodziców za pobyt w szpitalu będzie zakazane. Szpital będzie mógł od nich pobierać pieniądze tylko za posiłki, pościel i korzystanie z dodatkowego łóżka.
- To bardzo oczekiwana przez pacjentów zmiana. Postulowaliśmy ją wielokrotnie, bo pobyt rodziców przy dziecku wpływa korzystnie na stan zdrowia małego pacjenta, a ponadto opiekunowie wyręczają pielęgniarki w opiece nad maluchami – podkreśla Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta.
Anna Bacławska (36 l.) z Warszawy, mama 7-letniego Gabriela: - To bardzo dobra decyzja i wielki ukłon w stronę rodziców, którzy naprawdę dużo przebywają z dziećmi w szpitalu. Do tej pory to był dla nich dodatkowy koszt. Znam przypadki, gdy rodzice musieli płacić za nocleg w szpitalu, żeby czuwać przy chorym dziecku. I przez to musieli się zapożyczyć, żeby móc wykupić dziecku leki...