Jarosław Kaczyński przegrał z Radosławem Sikorskim
Warto przypomnieć, że Jarosław Kaczyński toczył sądową batalię z byłym ministrem obrony narodowej, a obecnie europosłem PO Radosławem Sikorskim. Sprawa dotyczyła wypowiedzi prezesa PiS dla Onetu, w której zarzucił Radosławowi Sikorskiemu zdradę dyplomatyczną podczas działań po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku. 1 grudnia 2022 poinformowano zaś o nieprawomocnym wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, według którego Jarosław Kaczyński ma zapłacić ponad 700 tysięcy zł za pokrycie kosztów publikacji przeprosin w portalu Onet. To może oznaczać poważne problemy dla byłego wicepremiera.
Jarosław Kaczyński sprzeda dom?!
Jarosław Kaczyński wypowiedział się na temat kwoty z wyroku sądu w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”. Wyznał szczerze, że nie dysponuje takimi pieniędzmi. - Będę zmuszony sprzedać dom, nawet nie wiem, czy to wystarczy, bo jestem właścicielem jednej trzeciej domu, w którym mieszkam – powiedział. Przy okazji zaapelował do swoich wyborców, by nie organizowali zbiórek w celu uzbierania pieniędzy. - Z góry dziękuje za organizowanie zbiórek, by mnie wesprzeć, wiem, iż te inicjatywy płyną ze szczerego serca i rozumienia sytuacji w Polsce, ale nie przyjmę żadnego wsparcia – stwierdził prezes PiS.
Według oświadczenia majątkowego Jarosława Kaczyńskiego z 2021 r. dom o powierzchni ok. 150 mkw. na warszawskim Żoliborzu, w którym od dawna mieszka, jest wart ok. 1,8 mln zł. To oznacza, że za sprzedaż 1/3 polityk dostałby ok. 600 tys. Mimo to prezes PiS nie chce pomocy z zewnątrz. – Z góry dziękuję za organizowanie zbiórek, (...) ale nie przyjmę żadnego wsparcia – stwierdził w „Gazecie Polskiej”.
– To kuriozalne orzeczenie wobec polityków PiS jest zaprzeczeniem tego, o czym mówi opozycja w PE, kłamiąc na temat rzekomego uzależnienia sądów w Polsce od rządu czy od parlamentu, czy o braku praworządności – skomentował dla nas rzecznik PiS Rafał Bochenek (36 l.). – To orzeczenie jednoznacznie pokazuje, że absolutnie tak nie jest, a wręcz na odwrót – sądy pod dyktando niemieckiego koncernu medialnego wydają kuriozalne orzeczenia. Stawki rynkowe tego typu ogłoszeń nawet cennikowo są znacznie niższe – dodał.