Wybory 2020. Andrzej Duda podpadł mniejszościom seksualnym i ludziom je wspierającym, gdy stwierdził,że ideologia LGBT jest "neobolszewizmem". - Bo jeżeli w szkole przemyca się ideologię, żeby zmienić punkt widzenia dzieci i ustawić ich patrzenie na świat, choćby poprzez ich seksualizację w dziecięcym wieku, coś co jest sprzeczne z najgłębszą logiką dojrzewania człowieka w sposób spokojny, w sposób zrównoważony, to jest ideologia, nic innego - argumentował (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Teraz do słów Dudy krytycznie odniósł się ks. prof. Wierzbicki. Jego ocena wywołała mały szok i w Kościele, i w PiS.- Zgroza mnie ogarnia, nawet swoista rozpacz. To jest bardzo smutne, że głowa państwa i pretendent do stanowiska prezydenta próbuje grać kartą ludzi, którzy są innej orientacji seksualnej. Zresztą to już nie po raz pierwszy - wskazał duchowny w TVN24, po czym zwrócił się bezpośrednio do głowy państwa. - Panie prezydencie, czy pan zdaje sobie sprawę, jak wielki jest poziom i tak w Polsce homofobii, agresji w stosunku do osób LGBT? Ile łez to kosztuje? Żeby tylko łez. Znane są przecież przypadki również samobójstw. Wiele osób, także zwłaszcza młodych, cierpi w swoich własnych domach - stwierdził poruszony kapłan.
ZOBACZ TAKŻE: UPOKORZYLI Andrzeja Dudę i pierwszą damę! Pytają o GROCHÓWKĘ. Wybory 2020