W weekend intensywnie krążyły plotki o tym, że PiS de facto stracił w Sejmie większość, co najpewniej oznaczałoby przedterminowe wybory parlamentarne (ZOBACZ TU). Teraz pojawiły się nowe informacje. "To Michał Kamiński, obecnie senator z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego, współpracownik Władysława Kosiniaka-Kamysza, stoi za akcją rozbijania Zjednoczonej Prawicy. On wymyślił ten plan, a nawet miał osobiście przygotowywać Jarosława Gowina do spotkania z Jarosławem Kaczyńskim w ubiegłym tygodniu" - czytamy w portalu wPolityce.pl. Serwis zapewnia, że kilku posłów Porozumienia potwierdziło te ustalenia. Warto przypomnieć, że Michał Kamiński to człowiek Lecha Kaczyńskiego - był m.in. jego ministrem w Kancelarii Prezydenta RP, intensywnie pracował też przy jego kampanii wyborczej w 2005 roku. Po śmierci prezydenta jego drogi z PiS zaczęły się rozchodzić. Jakie motywacje kierują Kamińskim? - To sprawny polityk, uwielbiający takie kombinacje. Ma też osobiste motywy: niechęć do Jarosława Kaczyńskiego, który wbrew wielu prognozom Kamińskiego zdobył władzę, chęć dobicia Platformy, która go nie chciała po jego wyjściu z PiS, chęć zdobycia wreszcie mocnej pozycji po latach plątania się na marginesie - tak miał powiedzieć jeden z polityków formacji Gowina.
ZOBACZ TAKŻE: Straszliwa GROŹBA dla Gowina. Czy teraz się wycofa?! Aż ciarki przechodzą po plecach
Cała gra toczyć ma się o wielką stawkę. - Najkrócej strategię Gowina można opisać jako próbę przeprowadzenia jak największej grupy z obozu Zjednoczonej Prawicy do Koalicji Polskiej i obozu III RP. To próba fundamentalnej zmiany pozycji politycznej naszej formacji, przesunięcia jej na pozycje o których nie było mowy w momencie jej zakładania i przez ostatnie lata. Wszystko inne sprawia wrażenie zasłony dymnej - stwierdził rozmówca wPolityce.pl. Jedno jest pewne: jeśli ustalenia portalu są prawdziwe, w PiS Kamińskiemu tego nie darują.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj