Szlachetne i bardzo irytujące

2009-06-25 4:00

Rząd przestaje powoli czarować obywateli i wysyła sygnały, że sytuacja ekonomiczna naszego kraju jest dobra, ale nie beznadziejna. Oznacza to, że plany rządu dotyczące budżetu nadają się do kosza. Brakuje pieniędzy. Obywatele dostaną w skórę. Będzie się nam więcej zabierać przy najróżniejszych okazjach.

Można złorzeczyć na Platformę, że nie umie rządzić, że oszukiwała nas długo, nie informując o rzeczywistej sytuacji państwa. Gdyby jednak ktoś chciał być sprawiedliwy, przyzna, że PO rządzi w czasach światowego kryzysu, i że inne kraje - na przykład Łotwa - mają dużo większe problemy. Marne to pocieszenie dla choćby mieszkańców Łap, 16-tysięcznego miasta, które bankrutuje, bo upada jedyny duży zakład, a mieszkańcy zastanawiają się, czy wystarczy im pieniędzy na jedzenie. W związku z tym wszystkim, wczoraj dała się poznać opinii publicznej nowa gwiazda Platformy Obywatelskiej, ekonomistka Magdalena Gąsior-Marek. Ponieważ kryzys szaleje, 26-letnia (!) zaledwie posłanka oświadczyła, że będzie walczyć... z prostytutkami przy drodze, a może nawet zakaże prostytucji w ogóle. Ja wiem, że młodość ma swoje prawa. Że musi się wyszaleć itd. To może niech się pani poseł wyszaleje, a potem weźmie do pracy? Jest ekonomistką, może się przydać. Morał? Szlachetne intencje w pewnych okolicznościach mogą być potwornie irytujące...