Sytuacja po stronie liberalnej opozycji zaczyna przypominać wojny na prawicy w latach 90. Wtedy było po prawej stronie wielu liderów, kłócących się ze sobą, czasem startujących przeciwko sobie. Wyborcy prawicy w przeżywali traumy głosując na „listy śmierci” – czyli ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego z jednej i Jana Olszewskiego z drugiej strony (obie partie do Sejmu w 1993 roku nie weszły), mogli głosować na AWS, koalicję, w skład której wchodziły dwa KPN-y. Dziś na prawicy panuje pokój i zgoda – Jarosław Kaczyński trzyma władzę w partii żelazną ręką, niepodzielnie rządząc w PiS i nie pozwalając na pojawienie się prawicowej konkurencji.
W ślady prawicy z lat 90. poszła Nowoczesna. Po odejściu Ryszarda Petru, Kamili Gasiuk-Pihowicz czy Joanny Scheuring-Wielgus teraz okazuje się, że partia straciła… wszystkich posłów i przewodniczącą! W czerwcu dwanaścioro parlamentarzystów Nowoczesnej wstąpiło do klubu Platformy Obywatelskiej. Katarzyna Lubnauer została nawet wiceprzewodniczącą nowego klubu PO – KO. Ale jak podaje Polsat News dwóch posłów Radosław Lubczyk i Marek Ruciński nie przystąpili do PO-KO. A anonimowi działacze Nowoczesnej w rozmowie z Polsatem twierdzą, że posłowie, którzy wstąpili do innego klubu złamali statut partii i się z niej wykreślili. Oznacza to, że Katarzyna Lubnauer nie jest już członkinią ani liderką Nowoczesnej. „Kabaret” – jednym słowem skomentowała te doniesienia polityk Nowoczesnej.