Tematem przewodnim spotkania będzie kwestia działania sojuszu, wobec narastających globalnych zagrożeń, w tym trwającej inwazji rosyjskiej na Ukrainie oraz strategie prewencyjne dotyczące obronności poszczególnych sojuszników. – Sądzę, że podczas szczytu NATO w Waszyngtonie będą deklaracje dalszej pomocy dla Ukrainy. Uważam również, że będą deklaracje szkoleń na terytorium państw NATO, dostaw sprzętu, ale jednak sądzę, że nie będzie oficjalnego zaproszenia Ukrainy do NATO – mówi nam tuż przed wtorkowym szczytem wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Polityk spotkał się w zeszłym tygodniu na naradzie z prezydentem Andrzejem Dudą oraz polskimi dowódcami wojskowymi, żeby wspólnie wypracować polskie stanowisko przez wylotem do Waszyngtonu, bo jak przekonuje, to spotkanie ma wymiar kluczowy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Europy w kontekście zagrożenia ze Wschodu. – Będzie to bardzo ważny szczyt NATO. Wyjdziemy z niego jeszcze bardziej wzmocnieni i przekonani o sile Zachodu w starciu z Putinem. NATO jest od 75 lat najsilniejszym sojuszem obronnym na świecie i to Rosja i Putin powinni się bać przegranej wojny, a nie NATO – zaznacza w rozmowie z "Super Expressem" Władysław Kosiniak-Kamysz.
Listen on Spreaker.