Michał Jach

i

Autor: East News

Szef Komisji Obrony Narodowej Michał Jach (PiS): Nie rezygnujemy z Obrony Terytorialnej

2018-12-04 12:34

- „Super Express”: - Ministerstwo Obrony Narodowej podobno „zamraża”, a niektórzy twierdzą, że nawet „wygasza” Wojska Obrony Terytorialnej (WOT). - Michał Jach: - To nieprawda. Nie ma żadnego zagrożenia dla budowy WOT. Oczywiście było to oczkiem w głowie ministra Antoniego Macierewicza… - Ale minister odszedł z ministerstwa razem ze swoim oczkiem... - Nie. Minister Błaszczak też uważa, że budowa Obrony Terytorialnej jest niezbędna do podniesienia stanu naszego bezpieczeństwa, choć to jak powstają jest w naturalny sposób korygowane, bo inaczej to wyglądało na początku, a inaczej po kilku doświadczeniach. Obrona Terytorialna werbalnie była zresztą popierana przez wielu polityków opozycji.

- Choć byli i przeciwnicy.

- Byli, ale raczej tacy, którzy potępiali to nie mając wystarczającej wiedzy jak funkcjonują siły zbrojne. Obrona Terytorialna funkcjonuje jako podstawowy element bezpieczeństwa militarnego w Finlandii. Niezwykle istotną rolę pełni w Szwecji. W wielu krajach, w których bardzo silne są wojska operacyjne daje się Obronie Terytorialnej różne inne zadania. Np. w USA jest to Gwardia Narodowa. Tam skala państwa daje też inne podejście do tego tematu. Choć kolejne rządy po 1989 roku likwidowały to mówiąc, że coś takiego powinno powstać. PiS przestał mówić, zaczął budować.

- Skoro to norma, to skąd pojawiły się te konflikty wokół WOT?

- Zależy które konflikty. Politycznych nie brałbym pod uwagę, bo są zazwyczaj niemerytoryczne. Z tych merytorycznych, w pierwszym okresie był rzeczywiście pewien konflikt z wojskami operacyjnymi o to, że zabiera się im żołnierzy zawodowej. Obecnie nie ma już tego problemu.

- Bo żołnierzy już zabrano.

- To nie do końca tak. Z jednej strony rzeczywiście skądś tych żołnierzy trzeba było pozyskać i doświadczona kadra musiała być z armii. Z drugiej strony obserwowaliśmy to i wielu oficerów przeszło do WOT chętnie, bo np. nie mieli w swoich jednostkach perspektywy szybszego awansu, zajmowali się nie do końca tym, co ich pasjonowali. Tu mieli szansę się pokazać i osiągają świetne rezultaty. Znam osobiście trzy takie przypadki.

- Ok. Nie będzie „wygaszenia”. Będzie zamrożenie?

- W tej chwili Obrona Terytorialna zmienia formułę pozyskiwania ludzi. Dowódcy WOT mają już po pierwszych latach swoich wychowanków. Są oficerowie i podoficerowie z doświadczeniem…

- Planowano jednak, że będzie aż 53 tys. żołnierzy WOT, a ma być do 2019 roku poniżej 20 tys.

- Planowano 53 tys. docelowo do 2030 roku, podobnie jak 200 tys. liczebności całej armii. I podejrzewam, że ten plan zostanie zrealizowany. Do 2019 roku 53 tys. byłyby technicznie niemożliwe, z powodu przepustowości koszar, możliwości szkoleniowych poligonów.

- Podobno planowano jednak 30 tys. już w 2019 roku. A będzie około 20 tys…

- To jest formacja w trakcie tworzenia i pewne korekty są wprowadzane na bieżąco. Docelowo będzie 53 tys. i to się nie zmienia. W praktyce zbudowanie WOT od podstaw uważam to za wielki sukces Ministerstwa Obrony Narodowej i dowództwa Obrony Terytorialnej. Przypomnijmy sobie, jakie bzdury wygadywała część polityków opozycji, kiedy WOT powstawały. Tymczasem udało się stworzyć system pozyskiwania kandydatów, szkolenia i utrwalania rzemiosła wojskowego, jakiego wcześniej nie mieliśmy. Rozumiejąc złożoność tej pracy, która jest do wykonania muszę przyznać, że już po pierwszych miesiącach byłem zachwycony tym, jak WOT jest budowany.

Nasi Partnerzy polecają