Obrady szczytu NATO na Stadionie Narodowym potrwają od piątku do soboty. Przyjedzie 18 prezydentów, 21 szefów rządów, 41 szefów dyplomacji i 39 ministrów obrony, w sumie 2100 delegatów. Światowi liderzy będą debatować o wzmocnieniu bezpieczeństwa państw, które sąsiadują z Rosją, w tym oczywiście Polski. Szczyt ma być też sygnałem dla prezydenta Władimira Putina (64 l.), że każdy jego atak wywoła odpowiednią reakcję. Podczas obrad prezydent USA ma potwierdzić wysłanie do Polski w 2017 roku ciężkiej brygady pancernej. Decyzję tę od wielu miesięcy krytykuje Putin, który apeluje o zwołanie Rady NATO - Rosja zaraz po szczycie w Warszawie.
Największa delegacja na szczyt NATO, 300 osób, przyleci z USA. Prawdopodobnie w czwartek wieczorem na Okęciu wyląduje swoim Air Force One, boeingiem 747, najważniejszy polityk na świecie. Samolot jest latającą fortecą, bunkrem. Może pełnić funkcję centrum dowodzenia, posiada wyrzutnię pocisków, do dyspozycji pasażerów są 4 tys. mkw. na trzech poziomach. Luksusy czekają też na Obamę po przylocie. Zamieszka on prawdopodobnie w prezydenckim apartamencie hotelu Marriott. Honorowy gość będzie miał do dyspozycji 150-metrowy dwukondygnacyjny apartament z pozłacanymi schodami, dwiema królewskimi sypialniami i fortepianem. Oprócz tego na płycie Stadionu Narodowego, gdzie odbywać się mają rozmowy, wybudowano dla Obamy kopię Gabinetu Owalnego.
Przez cały czas szczytu Warszawa będzie miastem twierdzą. W promieniu 100 km obowiązywać będą ograniczenia w ruchu lotniczym. Od 7 do 10 lipca nie będą mogły latać balony, drony, awionetki.
Zobacz: Cadillac One zwany "Bestią" ponownie w Warszawie. Wszystko co wiemy o pancernej limuzynie Obamy