Grzegorz Kostrzewa-Zorbas: Szanse Tuska to wielka niewiadoma

"Super Express": - Szykują się zmiany na kluczowych stanowiskach w Unii Europejskiej - Radzie Europejskiej, europarlamecie. Czy Donald Tusk ma szansę zachować posadę przewodniczącego Rady Europejskiej?

Grzegorz Kostrzewa-Zorbas: - Sprawa Tuska jest wielką niewiadomą, trudno tu wyrokować. Ciekawie wygląda natomiast wybór przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Od kilku kadencji co dwa i pół roku stanowiskiem tym wymieniali się przedstawiciel grupy socjalistycznej i chrześcijańsko-demokratycznej. Teraz pierwszy raz od wielu lat może się zdarzyć, że szefem Parlamentu zostanie osoba z trzeciej frakcji - liberałów. To wydarzenie bez precedensu. Byłoby to lekkie zdemokratyzowanie Unii Europejskiej, gdzie do tej pory rządziły tylko dwie formacje - socjaldemokraci lub chadecy - wymieniający się rotacyjnie. Teraz ma się to zmienić.

- Właśnie. Do tej pory wszystko wydawało się proste - jeżeli w Parlamencie Europejskim rządzą socjaliści, to w Radzie UE chadecy i na odwrót. Teraz wchodzi frakcja liberałów.

- W Parlamencie Europejskim od kilku kadencji obowiązywała niepisana zasada, że po dwóch i pół roku przewodniczący Parlamentu Europejskiego z chadecji przestawał nim być na rzecz przedstawiciela socjalistów. Paradoksalnie, choć kadencja przewodniczącego Rady Europejskiej trwa dwa i pół roku, a przewodniczącego PE pięć lat, to właśnie pozycja w Radzie Europejskiej wydaje się, właśnie z uwagi na wspomniane uwarunkowania, bardziej stabilna. To znaczy łatwiej zostać przewodniczącym Rady Europejskiej na kolejną kadencję niż przez pełną kadencję być przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

- Czyli Donald Tusk ma szansę zachować pozycję w UE?

- Nie jestem w stanie ocenić szans Tuska. Owszem, zdarza się, że można coś przewidywać, prognozować, tu jest inaczej. Jest zbyt wiele niewiadomych.

Zobacz też: Kijowski trafi do więzienia za alimenty?