Andrzej Duda i Marcin Bosacki

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express; Art Service/Super Express

czy tusk zareaguje?

"System psychonerwowy" Andrzeja Dudy "się nie sprawdza"?! Bosacki oburzony, w tle rosyjski szpieg

2024-09-06 11:37

Nie milkną echa sprawy rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa, który otrzymał pełny dostęp do akt śledztwa prowadzonego przeciwko niemu tuż przed tym, jak został wypuszczony na wolność w ramach wymiany pomiędzy Rosją a USA. W sprawie tej bardzo ostrą opinię wyraził m.in. prezydent Andrzej Duda, mocno uderzając w rząd Donalda Tuska. Poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki, niegdyś mąż telewizyjnej gwiazdy Katarzyny, wypowiedział się na temat słów głowy państwa. W bezpardonowy sposób zaatakował on Dudę, zarzucając m.in. że jego "system psychonerwowy się nie sprawdza". Mówił też o "chłopcu w piaskownicy"...

Andrzej Duda podzielił się swoimi wątpliwościami w sprawie podejrzanego o szpiegostwo Pawła Rubcowa. Rosjanin (jak informowała w czwartek "Rzeczpospolita") miał zapoznać się w Polsce z aktami swojej sprawy, a niedługo później - w ramach wymiany więźniów - wrócił do swojej ojczyzny. - Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że myślę, że wtedy nie było już żadnych wątpliwości, iż ten pan jest rosyjskim agentem, ponieważ wiadomo było, że będzie on uczestniczył w wymianie, która jest organizowana przez służby USA - grzmiał.

Prezydent przypomniał m.in., że za czasów poprzednich rządów Donalda Tuska została zawarta umowa pomiędzy służbą kontrwywiadu wojskowego a FSB. - Czyżby ta współpraca między służbami rosyjskimi a służbami Rzeczypospolitej pod rządami pana premiera Donalda Tuska nadal była kontynuowana? Bo tak to wygląda - stwierdził zaczepnie polski prezydent. 

Słowa te szybko spotkały się z krytyką obozu rządzącego. Skomentował je m.in. w piątek w Trójce szef BBN Jacek Siewiera. - Ja rozumiem słowa pana Prezydenta jako pytanie, bo to był tryb pytający skierowany do rządu, do Prezesa Rady Ministrów, o intencje udostępnienia akt sprawy oficerowi GRU - skomentował. Jak jednak dodał, "informacja, że w tych aktach nie ma nic ważnego wydaje się daleko niewystarczająca". - To nie był agent, to wysoki oficer GRU, który stał za ogromną siatką rekrutowanych aktywów, za całą serią operacji prowadzonych przez FSB. Taki oficer to jest broń - przekonywał.

Zobacz: Słowa Andrzeja Dudy wywołały burzę! Dopuścił się zdrady dyplomatycznej?!

Tymczasem goszcząc w programie "Tłit" Wirtualnej Polski do słów prezydenta odniósł się Marcin Bosacki. Powiedzieć, że przejechał się on po Dudzie jak po łysej kobyle, to nie powiedzieć nic. - Wydawało się, że prezydent Duda osiągnął już wszystko w kategorii braku powagi na swoim urzędzie, ale widać, że pod koniec swojej kadencji, w dziesiątym roku urzędowania, potrafi osiągnąć więcej, bo ta wypowiedź jest nie tylko skandaliczna, ale przede wszystkim skrajnie niepoważna - rozpoczął. Następnie dodał:

- Świadczy o tym, że system psychonerwowy prezydenta w kluczowych momentach się nie sprawdza, bo gdyby choć trochę pomyślał, gdyby choć trochę miał refleksji państwowej, a nie tylko takiego harcownika, takiego chłopca z przedszkola czy piaskownicy, który cały czas chce tym, których się nie lubi dokuczać, to by się powstrzymał

To wcale nie był koniec ostrych słów posła. Dopytywany o to, jak powinien zareagować w tej sytuacji premier Donald Tusk, odpowiedział on w równie zaczepny sposób. - Myślę, że Donald Tusk raczej zignoruje tę wypowiedź. Może sam, dwoma zdaniami ją spuentuje, pewnie tak, jak na to zasługuje, czyli złośliwie i lekceważąco - ocenił.

Sprawdź: Sławomir Mentzen poszedł do lekarza i usłyszał diagnozę! "Zawsze czułem, że jestem inny"

- Andrzej Duda, jakieś pół roku, tuż po powołaniu nowego rządu, zdał sobie sprawę, że nie ma w polityce państwowej, międzynarodowej, w organizacjach międzynarodowych dla siebie przyszłości. Jedyna przyszłość polityczna dla niego po zakończeniu za rok kadencji to będzie przyszłość związana z PiS-em. On bije się o jak najlepsze miejsce w hierarchii PiS-u i bije się na radykalizm - przekonywał lekceważąco Bosacki. Na koniec stwierdził:

- Obawiam się, że przez te dziesięć i pół miesiąca, które zostały do końca kadencji pana Andrzeja Dudy, będziemy widzieli coraz więcej tego typu chaotycznych, niepoważnych ruchów, które jemu mają dać popularność i pozycję w PiS-ie

Galeria poniżej: Andrzej Duda w Wieluniu na uroczystościach rocznicy wybuchu II wojny światowej

Sonda
Czy Andrzej Duda po zakończeniu prezydentury powinien założyć nową partię polityczną?
DUDA TO SZKODNIK I SABOTAŻYSTA! Miller: Trzeba przyśpieszyć rozliczenia!
Nasi Partnerzy polecają