Sprawa dotyczyła artykułu z 2012 r. zatytułowanego "Michałowi Tuskowi grozi nawet 10 lat więzienia". Informowano w nim o złożeniu przez Stowarzyszenie "Stop Korupcji" zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez syna byłego premiera. Prezes stowarzyszenia tłumaczył wówczas, że Michał Tusk dopuścił się "dwóch poważnych przestępstw", a za jedno z nich maksymalna kara przewidziana przez kodeks karny wynosi 10 lat więzienia.
Jak napisał na swoim TT obrońca Tuska, Roman Giertych:
Michal Tusk wygrał dziś z "Wprost" za pomówienia o grożącej odp. za rzekome wynoszenie tajemnic do Amber Gold. Wyrok jest prawomocny.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 1 marca 2017
Już w pierwszej instacji sąd orzekł, że wydawca ma zapłacić Michałowi Tuskowi 30 tys. zł zadośćuczynienia oraz opublikować przeprosiny na połowie głównej strony serwisu wprost.pl. Ostatecznie karę finansową zawieszono, ale "Wprost" jest zobligowane do wystosowania przeprosin.
Sytuację szybko skomentował Radosław Sikorski:
Dobra wiadomość: sądy jeszcze są odporne na pomówienia Partii Panów. https://t.co/1GrnCVqD7j
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) 1 marca 2017
Zobacz także: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. List prezydenta Dudy