Jak metaforycznie oceniał poseł: - Można przyrównać to do ciemnej uliczki. Jak człowieka napadają w ciemnej uliczce, to można się zachować na różne sposoby. Można nic nie robić i dać sobie poderżnąć gardło, można uciec, można się bronić. My przyjęliśmy zasadę, że się bronimy. Pan prezydent uciekł.
Następnie szokująco kontynuował: - Może prezydent myśli o takiej postawie bardziej pośrodku. Jak Kukiz, że PiS i PO między sobą konkurują, a my z boku czekamy na rozwój sytuacji. apelujemy o spokój do obydwu stron. To taka trochę postawa jak wojska rosyjskie, kiedy było powstanie w Warszawie. Czekali, aż się powstanie wykrwawi i wtedy my przyjdziemy na gotowe. Nie popieram tej postawy. Takie stanie z karabinem u nogi pomaga opozycji.
Poseł Suski porównuje działanie prezydenta @AndrzejDuda do... postawy Armii Czerwonej w trakcie Powstania Warszawskiego. O mój Boże! pic.twitter.com/rnbYiaG2M9
— Hubert Biskupski (@hbiskupski) 25 lipca 2017
To nie były jedyne złośliwości względem prezydenta. Gdy zapytano go, czy po wetach prezydenta jedną z opcji są wcześniejsze wybory, ten niezrażony Suski odpowiedział: - No nie wiem, jak prezydent się poda dymisji będą wcześniejsze wybory prezydenckie. Jakie inne miałyby być? Dodał, że "miękkość prezydenta rzeczywiście z lekka go zaskoczyła" i zaskakująco stwierdził, że w następnych wyborach prezydenckich kandydatem PiS-u niekoniecznie będzie obecna głowa państwa. Jak tłumaczył: - Pożyjemy, zobaczymy. Dla mnie nie jest oczywiste, że naturalnym kandydatem w wyborach prezydenckich będzie Andrzej Duda. Uważam, że każdego, czy posła, czy premiera, czy ministra, powinno się w jakimś sensie oceniać na podstawie całej kadencji.
Zobacz także: Orędzie Dudy lepsze od orędzia Szydło? Znamy wyniki oglądalności!