Wiele wskazuje na to, że Marek Suski na razie nie dowie się, kto stał za hakerskim atakiem, którego padł ofiarą. Bowiem śledztwo nadal nie zostało zakończone. - Śledztwo nie zostało dotąd zakończone. Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Aktualnie okres śledztwa przedłużony jest do maja 2022 roku - informuje Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Przypomnijmy, że w styczniu ubiegłego roku na Twitterze Marka Suskiego umieszczono roznegliżowane zdjęcia wiceprzewodniczącej rady miasta w Mogilnie Ewy Szarzyńskiej. Wówczas Suski poinformował, że doszło do ataku hakerskiego na jego Twitterowe konto. Polityk zgłosił sprawę na policję. O czym poinformował m.in. w rozmowie z tvn24.pl. - Moje konto na Twitterze zostało przejęte. Zgłosiłem sprawę policji we wtorek wieczorem. Miałem również problem z dostępem do jednego z mailowych kont, których używam – mówił w rozmowie z tvn24.pl poseł Suski.
Z kolei Szarzyńska w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznała, że to jej prywatne zdjęcia, których nigdy nikomu nie udostępniała. Dziennikarzom Onetu przedstawiła nieco inną wersję. Zaprzeczyła, by kiedykolwiek była w posiadaniu tych zdjęć. Podkreśliła też, że nigdy sobie takich zdjęć nie robiła.