Przed szczytem Unii Europejskiej Ewa Kopacz w "Super Expressie" zapowiedziała, że zrobi wszystko, by nie było podwyżek proądu. Unijni politycy chcieli wprowadzić przepisy, przez które rachunki mogłyby wzrosnąć nawet o 80 proc. Ale na szczęście Polsce udało się m.in. wynegocjować utrzymanie systemu darmowych pozwoleń na emisję CO2 dla sektora elektro-energetycznego na poziomie 40 proc. do 2030 roku.
Nie będzie podwyżek cen prądu! To dzięki premier Kopacz
System darmowych pozwoleń na emisję miał wygasnąć w 2019 r. - Dzięki ciężkiej pracy tych wszystkich ludzi, którzy tu byli i negocjowali, i rozstrzygnięciom już na samej Radzie, przedłużyliśmy te darmowe pozwolenia na emisje do roku 2030 - powiedziała w Brukseli premier Ewa Kopacz. Wyjaśniała, że umożliwi to przekazywanie polskiemu sektorowi elektro-energetycznemu uprawnień do emisji CO2 za darmo. A to oznacza, że nie będą rosły ceny energii.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Ewa Kopacz nowym szefem PO