Ogólnopolski Strajk Kobiet zbierze się przed domem Jarosława Kaczyńskiego!
W poniedziałek 28 listopada w kilku polskich miastach, a także w Warszawie, odbywają się manifestacje pod znakiem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Dlaczego wybrano akurat tę datę na strajk? Organizatorki tłumaczą, że data 28 listopada ma związek z tym, że tego dnia przypada rocznica wywalczenia przez Polki praw wyborczych. W Warszawie kobiety zebrały się na strajk przed domem Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu o godz. 18:00. Jak czytamy w opisie wydarzenia, które jest organizowane pod hasłem "Parasolką w Kaczyńskiego", strajk jest zaplanowany ponieważ: - Bo można się śmiać z jego obraźliwego ględzenia o tym, że kobiety nie rodzą dzieci, bo "dają w szyję". Można się zastanawiać, czy jest głupi, czy podły. Można też rozmawiać o faktach – o praktycznym zakazie aborcji, o braku dostępu do edukacji seksualnej, o braku dostępu do ochrony zdrowia, o w tym do badań prenatalnych, opieki okołoporodowej i procedur in vitro. O systemie państwowej kontroli kobiet przez rejestr ciąż i stosowanej antykoncepcji. O inflacji, o cenach prądu i gazu, o braku mieszkań, o braku dostępu do żłobków i przedszkoli. O tym, jak parszywa indoktrynacja czeka w polskich szkołach te dzieci, które się urodzą i o tym, co czeka te dzieci, które urodzą się osobami LGBT+. O tym, że PiS kradnie i odbiera godność i przyszłość nam wszystkim - czytamy. Strajki mają się też odbyć m.in. w Głogowie, Suchej Beskidzkiej, Zielnej Górze, Krakowie i Sieradzu.
Strajk Kobiet. Kobiety pójdą przed dom Jarosława Kaczyńskiego! Prezes PiS zareagował. Odpowiedział krótko
O manifestację planowaną pod domem Kaczyńskiego prezes PiS został zapytany w czasie konferencji, na której wystąpił z premierem Mateuszem Morawieckim. Jedna z dziennikarek zapytała Kaczyńskiego, czy planuje wysłuchać kobiet, które będą protestować pod jego oknami, by zrozumieć skąd decyzje o braku dzieci. - Ja zupełnie nie rozumiem, dlaczego w rocznicę uzyskania przez Polki praw obywatelskich, mają się odbywać demonstracje pod moim domem. Zawsze byłem zwolennikiem pełnego równouprawnienia kobiet, dlatego nie ma o nie ma o czy rozmawiać. Sądzę, że o tej porze będę w pracy. Pod moim domem odbywały się demonstracje 13 grudnia, jakbym to ja wprowadzał stan wojenny. Krótko mówiąc, po prostu to sytuacja, w której człowiek, który było od przeszło 30 lat atakowany, a ja takim jestem takim człowiekiem, jest dobrym celem ataków z punktu widzenia propagandowego, stąd te decyzje bardzo cyniczne i bardzo szpetne.
Strajk Kobiet w Warszawie
Uczestniczki i uczestnicy zebrali się przed domem prezesa PiS-u na warszawskim Żoliborzu. Na miejscu stawiła się również licznie policja. Protestujący są oddzieleni kordonem od miejsca zamieszkania lidera PiS. W pobliżu stoi także wiele radiowozów. Na początku manifestacji, głos zabrała liderka Strajku Kobiet Marta Lempart. - Spotykamy się po tym, jak Jarosław Kaczyński powiedział, że "nie rozumie, co się wydarzyło". To mi przypomina stalinowskiego dygnitarza, którego trzeba było trzymać z daleka od ludzi, któremu trzeba było drukować specjalne gazety - mówiła Lempart. Na miejscu zgromadziło się ok. 1000 osób. Protest zakończył się po godzinie rozłożeniem parasolek i skandowaniem okrzyków.
Tym razem Kaczyński rozzłościł kobiety na dobre.
Posłuchaj, co mówią Polki o prezesie PiS.
Listen to "Polki dają w SZYJĘ? Aż chce się PŁAKAĆ... WŚCIEKŁE kobiety odpowiadają Kaczyńskiemu" on Spreaker.