Przed nami kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, akcji zapoczątkowanej przez Jerzego Owsiaka, w czasie której miliony Polaków wrzucają przysłowiową złotówkę aby ratować życie i zdrowie współobywateli. W tym roku WOŚP będzie budziła szczególnie duże emocje natury politycznej. Dlaczego? Ponieważ wybory wygrała opcja polityczna nieprzychylna Jerzemu Owsiakowi. Dodatkowo finał WOŚP zaplanowano na 10 stycznia a więc w kolejną "miesięcznicę smoleńską". Wygląda na to, że będziemy mieli polsko - polską wojnę o WOŚP. W tej walce po jednej ze stron opowiedział się już znany filantrop i biznesmen Zbigniew Stonoga, który otwarcie poparł Jerzego Owsiaka. - Nie wiem jakie, kto i czy ma zarzuty pod adresem Pana Jerzego Owsiaka i nie obchodzą mnie one. Szanowny Panie Jerzy część naszego społeczeństwa lubi pomagać niszcząc wszystko to, co tą pomoc niesie. Chciałem Panu publicznie podziękować za tysiące uratowanych ludzi dzięki Pańskiej działalności i społecznego dzieła którym niewątpliwie jest WOŚP. - napisał na Facebooku Stonoga.
Stonoga sam znany jest z organizowania wielu akcji pomocowych dla biednych i wykluczonych. Wielokrotnie zbierał pieniądze na leczenie lub remont domu osób szczególnie mocno doświadczonych przez okrutny los. Biznesmen zwrócił się przy okazji z pewnego rodzaju apelem do Owsiaka. - Publicznie ogłaszam też zarzut pod Pańskim adresem. Zarzucam Panu to, że podczas incydentu z udziałem Michała Rachonia z TV Republika nie przyp...... mu Pan w mordę. - napisał Stonoga. O co chodzi? Podczas jednej z konferencji WOŚP dziennikarz Rachoń zadawał w wyjątkowo agresywny sposób pytania Owsiakowi. W efekcie został wyrzucony ze spotkania.
Zobacz też: Owsiak przeprasza Rachonia