Miałem zawsze mieszane uczucia, czy święto Trzech Króli powinno być dniem wolnym od pracy, ale w końcu głosowałem "za". PO też się przemogła, bo nacisk wielu środowisk był wielki, a ona często podejmuje decyzje pod wpływem nastrojów społecznych. Przyjęliśmy wersję kompromisową, korzystną dla gospodarki - że jeśli wolny dzień wypada w sobotę czy święta, to nie można brać za nie wolnego. Jesteśmy niestety krajem na dorobku i aby dogonić bogate kraje zachodnie, musimy więcej pracować. Polityk musi patrzeć parę ruchów do przodu. Jeżeli nie stworzymy w Polsce lepszych warunków życia, ludzie przy możliwościach swobodnego przemieszczania się będą pracowali w krajach bogatszych.
Nie neguję dużej wartości tego święta dla chrześcijan i rozumiem intencję tych, którzy chcą ten dzień świętować w sposób szczególny. Jednak inwencja Polaków jest nieograniczona. Jeśli święto wypadnie w czwartek, to zrobią sobie długi weekend. Ale z tej manipulacji dniami kraj nie będzie miał pożytku.
Stanisław Żelichowski
Poseł PSL