Stanisław Obirek

i

Autor: East News

Stanisław Obirek: PiS nie kieruje się nauką Jana Pawła II

2018-01-17 4:45

Prof. Stanisław Obirek w rozmowie z Sandrą Skibniewską.  

"Super Express": - Papież Franciszek i Episkopat Polski zachęcają, by przyjmować uchodźców. PiS nie zachęca, staje w opozycji do przedstawicieli Kościoła. To, że partia Jarosława Kaczyńskiego wielokrotnie podkreślała reprezentowanie wartości chrześcijańskich, stoi w sprzeczności z tym stanowiskiem czy nie?

Prof. Stanisław Obirek: - Sprawa jest prosta, ale jednocześnie skomplikowana. Prosta, gdyż Polska, Węgry, Czechy i Słowacja to kraje, które były kiedyś pod wpływem sowieckim. Doświadczyliśmy wielu złych rzeczy ze strony Rosji i powinniśmy mieć w sobie więcej współczucia w stosunku do tych, którzy też są krzywdzeni. To, że nie chcemy przyjmować imigrantów, jest przejawem niewdzięczności z naszej strony. Przecież kiedyś, będąc w potrzebie, mogliśmy liczyć na to, że inne państwa pozwolą Polakom zamieszkać na swoim terytorium! Określamy się jako naród katolicki, a jesteśmy jedną z najbardziej agresywnych społeczności. Narodem wierzącym, a nierespektującym głosu Kościoła. Jan Paweł II wprowadził "Światowy dzień migranta i uchodźcy", dając nam piękne świadectwo niesienia pomocy.

- Jednak ta różnica poglądów PiS i Kościoła ogranicza się właściwie głównie do tego tematu. Politycy PiS mówią też, że chrześcijańskie jest chronienie własnego domu i rodziny. Duchowni wielokrotnie pomagali rządom dobrej zmiany.

- Wielka niechęć do imigrantów jest często tłumaczona bezpieczeństwem narodowym i dbaniem o dobro kraju. Gdy biskupi i księża mówią, że należy przyjmować potrzebujących, partia rządząca mówi, że Kościół miesza się w politykę. Kiedy przedstawiciele Kościoła popierają PiS, to nagle okazuje się, że to nie jest mieszanie się, że mówią z sensem. To lekki paradoks. Temat migrantów jest, niestety, dobrym przykładem, jak podtrzymywać dobry wynik sondaży, manipulując drażliwym tematem. Tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o utrzymanie władzy i powiększenie elektoratu.

- Jak chyba każdej partii.

- Tyle że Prawo i Sprawiedliwość reprezentuje autorytarny sposób prowadzenia polityki. To jest fakt! Politycy kontrolujący media narodowe wykorzystują je jako tubę propagandową, zachowując się nieelegancko. Niestety, wytwarzanie lęku przed uchodźcami i zbijanie na tym kapitału politycznego to powszechna praktyka. Oni z tego nie zrezygnują.

- Powiedziałby pan, że z tego powodu Prawo i Sprawiedliwość nie jest partią chrześcijańską?

- Nauczanie Jana Pawła II, które przejął Franciszek, jest umacnianiem empatii i wrażliwości w drugim człowieku. PiS nie czerpie z tych nauk i nie kieruje się nimi w swoim programie wyborczym. Z politycznego punktu widzenia PiS na pewno wykorzystuje katolicyzm, jeśli to wzmacnia jego elektorat. W momencie, gdy trzeba otworzyć się na imigrantów i ich przyjąć, o czym mówi papież, PiS zamienia się w krytyków zwierzchnika Kościoła.

ZOBACZ TAKŻE: Ukrywali skarb w kościele przed Szwedami