Jedni mówią, że przyjechali po latach z Nowego Jorku i przecierają oczy ze zdumienia, jak wypiękniała Warszawa i że na referendum nie pójdą. Inni - ci podobają mi się bardziej - że pójdą głosować, bo cenią siłę demokratycznego wyboru. Jednak zagłosują przeciw odwołaniu Hanny Gronkiewicz-Waltz, bo w tych warunkach jest ona prezydentem skutecznym. A jeszcze inni twierdzą, że udział w referendum, które naprawdę doszło do skutku dzięki poparciu partii politycznych, to zaprzeczenie jego idei, bo nie ma to nic wspólnego z ruchem obywatelskim. I wszyscy się mylą.
Kto był w centrum miasta od Alei Jerozolimskich przez Nowy Świat po Krakowskie Przedmieście, musi być zszokowany wszechobecnym brudem. Trudno tu o wrażenia estetyczne, o pięknie nie wspominajmy.
O skuteczności pani Hani najlepiej wypowiadać się na jednym przykładzie; reformy śmieciowej - skopanej, opóźnionej i graniczącej z oskarżeniami o tworzenie systemu korupcjogennego. A że referendum poparły liczące na doraźną korzyść polityczną partie opozycji? A kto miał je poprzeć w państwie, gdzie pieniądze na działalność polityczną i "obywatelską" zawłaszczyło kilka firm zasiadających w Sejmie?
CZYTAJ TEŻ: Hanna Gronkiewicz-Waltz najlepszym prezydentem Warszawy! Naprawdę?
I dlatego pójdę na referendum i zagłosuję za odwołaniem pani prezydent. Zrobię to dla siebie, dla naszych dzieci i dla wszystkich Państwa. Poza argumentami merytorycznymi, które i tak zależnie od poglądów politycznych każdy interpretuje, jak chce... najważniejszy argument, by w niedzielę pójść i głosować za odwołaniem - to pokaz naszej, obywateli, siły. Skoro mamy taki instrument przeciw władzy i skoro postanowiliśmy go użyć, to zróbmy wszystko, by referendum było skuteczne.
Władza, która nie będzie się nas bać, będzie się z nas śmiać... Każda władza - obojętnie czy z poręki PO, PiS czy SLD. Pokażmy więc naszą siłę... przeciw arogancji, przeciw bucie urzędników. Teraz przeciw PO i Gronkiewicz-Waltz, następnym razem przeciw innym, którzy ze sprawowania władzy uczynili zawód, nie służbę.
Stanisław Drozdowski, zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu"