Potrzeba jest matką wynalazku. A ten prościutki i arytmetycznie celny. Prezes Jarosław Kaczyński w dobroci serca swojego zachęca wszystkich renegatów do powrotu pod skrzydła Prawa i Sprawiedliwości, jak również i wszelki sterujący w kierunku prawicy plankton. Może to i niespecjalnie etyczne, ale cel wielki... Wygrana w przyszłych wyborach z czterdziestoprocentowym poparciem społeczeństwa.
Sprawdź: Dominikana nie będzie się starać o ekstradycję arcybiskupa Wesołowskiego!
Co sprzedaje PiS Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobry i Polsce Razem Jarosława Gowina - wiadomo. Przede wszystkim miejsca na listach wyborczych i chleb powszedni tym politykom, którzy, jak wskazują sondaże, za rok zostaną... bez środków do życia. Dotyczy to zarówno byłych europosłów - Ziobry, Cymańskiego i Kurskiego, jak i ich kolegów z ław sejmowych. W tej politycznej układance prezesa aspekt ekonomiczny nie jest bez znaczenia, szczególnie dla ludzi, którzy przez całe dojrzałe życie zajmowali się polityką... i niewiele więcej, jak pływanie w niej umieją. A pod skrzydłami PiS, mając tzw. nazwisko, da się przeżyć. Co kupuje PiS? Na pewno niebudzącego negatywnych emocji Jarosława Gowina. To szansa, by PiS przestał mówić tylko agresywnym, butnym głosem rzecznika Adama Hofmana (co chluby partii nie przynosi).
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Również szansa, by jako jedyny sprawiedliwy (pośród sprawiedliwych) nie występował tylko Antoni Macierewicz, którego część elektoratu postrzega jak ukryte drugie "ja" prezesa. Kupuje również (jeśli do tego dojdzie) dużo bardziej wyrazistych polityków niż dziś ma w szeregach - Ziobrę, Kurskiego, Cymańskiego czy Kempę. A przede wszystkim tym poszerzeniem spectrum PiS dowodzi, że może być partią podobną... do Platformy Obywatelskiej, pragmatyczną - łączącą pod jednym berłem i dla dobra sprawy, czyli władzy. Bo to o nią, władzunię, tu chodzi i płynące z niej korzyści... o czym w prostych słowach Państwa informuję. Jak i o tym, że z takiej arytmetyki państwa (jak i teraz) nie będzie.