Kilka dni temu w naszej redakcji gościła rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska. Odpowiadała na pytania naszych Czytelników, a potem znalazła kilka minut na rozmowę z nami. Jej najważniejsza rada dla pacjentów brzmiała: Nie daj się zbyć lekarzowi! Jeżeli uważasz, że potrzebujesz pomocy, to musisz wymusić tę pomoc na lekarzu. Ale jak wymusić? - pytaliśmy. "Trzeba być stanowczym, ale grzecznym" - brzmiała odpowiedź. Ta rada jak ulał pasuje także do sytuacji, którą "Super Express" opisuje dziś na stronach 6-7. Sąd uznał, że NFZ nie musi płacić aptekarzom za leki, które zostały wydane na podstawie niedbale wypisanych przez lekarzy recept. Co to oznacza? Że aptekarze w przypadku choćby trochę niewyraźnie wypisanej recepty od nas, pacjentów, będą żądać pełnej zapłaty, bo nie będą chcieli brać na siebie ryzyka, czy taka recepta zostanie uznana, czy też nie. Zamiast kilku złotych za lek możecie więc zapłacić nawet kilkaset. Rada jest prosta: trzeba słuchać rzecznika praw pacjenta i grzecznie, choć stanowczo, kazać lekarzowi przed opuszczeniem gabinetu przepisać źle wypisaną receptę na taką, którą będzie można przeczytać. Tylko tyle i aż tyle.
Sprawdzaj, co nagryzmolił lekarz i wymagaj
2009-10-16
4:00
Dziś "Super Express" ma dla wszystkich Państwa praktyczną i bardzo pożyteczną radę: patrzcie Państwo lekarzom na ręce. Patrzcie szczególnie wtedy, gdy wypisują receptę dla Was, bo jeśli wypiszą ją nieczytelnie, to konsekwencje poniesiecie Wy, a nie oni.