"Donald złożył Rafałowi obietnicę"
"Więzień Ratusza. Co o potencjalnym prezydencie Polski mówią jego rządy w Warszawie?" - taki tytuł nosi książka Joanny Miziołek, która po majówce trafi do księgarni. Dziennikarka opisuje rządy Rafała Trzaskowskiego w stolicy, ale też jego relacje z premierem Donaldem Tuskiem. A te jak się okazuje nie zawsze wyglądają idealnie.
Premier miał na przykład wycofać się z obietnicy, że kandydatką KO na prezydenta Warszawy zostanie Wioletta Paprocka-Ślusarska, szefowa kampanii Trzaskowskiego. - On ceni Paprocką, ale postanowił utrzeć nos Trzaskowskiemu, by ten nie postawił na swoim. Donald był wściekły, że stolica pod jego rządami wpadła w ręce ideologicznych, lewicowych świrów. W Warszawie jest duży budżet, duża władza. Donald chce odzyskać tu wpływy – mówi cytowany w książce wysoko postawiony polityk KO.
Tusk próbował naśladować Trzaskowskiego
Stosunki między Donaldem Tuskiem i Rafałem Trzaskowskim nigdy nie były wrogie, ani nawet bardzo napięte. Z książki wynika jednak, że między liderami PO jest dość duży dystans.
– Donald traktował Rafała lekceważąco. Wiedział, że prezydent Warszawy mu nie podskoczy. Nigdy nie był też z nim specjalnie blisko. Traktował go jak człowieka, który polityki nie rozumie. Jest „ą”, „ę”, ale bez politycznej treści. W trakcie tej kampanii Tusk powiedział, żeby po wyborach Rafał zabrał swoich ludzi do pałacu. Zarówno tych z ratusza, jak i Sławomira Nitrasa – opowiada Joannie Miziołek polityk znający świetnie relacje obu panów.
