"Super Express": - Czy Wawel będzie odpowiednim miejscem, aby symbolicznie oddawać cześć wszystkim ofiarom tragedii pod Smoleńskiem?
Bartosz Węglarczyk: - To sensowny pomysł. W ten sposób nadamy tej tragedii wymiar ponadczasowy i symboliczny. Śmierć połączyła ich wszystkich: pilotów, załogę, członków delegacji, Pana Prezydenta i Panią Prezydentową. Lecieli razem w tym samym celu - aby upamiętnić zbrodnię katyńską. W ostatnich sekundach lotu wszystkich spotkał ten sam los. Nieprzypadkowo ofiary tragedii są wymieniane alfabetycznie, a nie według stanowisk, jakie zajmowali. Wyjątkiem na liście zmarłych jest Para Prezydencka ze względu na szacunek dla stanowiska. W tej krótkiej chwili przed katastrofą funkcje, które pełnili, przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Dlatego wszyscy powinni symbolicznie spocząć na wieki w jednej krypcie.
- W całym kraju będą zapewne powstawać miejsca pamięci ofiar katastrofy.
- Myślę, że tę tragedię upamiętni także Smoleńsk. Część zmarłych zostanie pochowana na warszawskich Powązkach i tam też widziałbym jedno miejsce przypominające o tragedii wszystkich ofiar katastrofy. Gdy każda z ofiar zostanie pochowana w swej rodzinnej miejscowości, kwiaty położone na grobie jednej będą także hołdem dla pozostałych.
Bartosz Węglarczyk
Szef działu zagranicznego "Gazety Wyborczej"
Złóż kondolencje: