Wcześniej nikt o tym nie mówił. Zdecydował się na to dopiero europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Polityk był pytany przez "Rzeczpospolitą" o to, czy Kaczyński byłby lepszym szefem rządu niż Mateusz Morawiecki. - Jarosław Kaczyński był prezesem Rady Ministrów i był bardzo dobrze oceniany, także przez różnych ekspertów - odparł wymijająco. Później - jak filip z konopi - Czarnecki wyskoczył z osobliwym porównaniem. Odnosiło się ono do tego, czy jest fair wobec wyborców, to, że PiS wystawia na premiera Morawieckiego, a nie Kaczyńskiego, który - jak mówił sam szef rządu - były na tym stanowisku lepszy. - Wyborcy akceptują przywództwo Jarosława Kaczyńskiego, który jest takim ojcem chrzestnym premierów - wypalił Czarnecki.
Tragiczna tajemnica ciotek Jarosława Kaczyńskiego. Makabryczna historia
ZOBACZ TAKŻE: Wszyscy mówią o odwołaniu wizyty. Trump jednak zrobił Polsce coś ZNACZNIE GORSZEGO
Z wywodu europosła wynika, że chrześniakami Jarosława Kaczyńskiego są Beata Szydło i Morawiecki, bo chyba nie chodziło mu o Donalda Tuska czy Leszka Millera... Nie wiadomo, jak wygląda sytuacja z Kazimierzem Marcinkiewiczem, który w końcu też był premierem z PiS, ale potem z obozem Kaczyńskiego się poróżnił i raczej nie mówi do prezesa PiS "wujek". I choć potem Czarnecki wyjaśnił, że ojciec chrzestny w tym wypadku oznacza "patrona", to - mimo wszystko - jego wypowiedź dała do myślenia.
ZOBACZ TAKŻE: Afera ŚCIEKOWA. Wywołali... LECHA KACZYŃSKIEGO. Będzie zadyma!
Sprawdź: Niebezpieczny żołnierz ze Wschodu UKRYWA SIĘ w Tatrach? Katował psa, "może być szalony"