Mariusz Kamiński przebywa w areszcie od wieczora 9 stycznia. Początkowo został umieszczony w placówce na warszawskim Grochowie, a niedługo potem został przetransportowany do zakładu karnego w Radomiu, przy którym funkcjonuje więzienny szpital. Pojawiały się głosy, że to był główny powód, dzięki któremu wybrano ten areszt, polityk bowiem ogłosił protest głodowy tuż po zatrzymaniu przez policję.
Od pory wydania oficjalnego oświadczenia przez Mariusza Kamińskiego, niewiele było wiadomo ani o jego zdrowiu ani o warunkach, w jakich przebywa. Jego żona podzieliła się porażającym informacjami na antenie TV Republika. Według niej warunki w więzieniu są bardzo trudne.
- Cele miały oczekiwać na Mariusza i Macieja, a okazało się, że nie były ogrzewane, bo rura była zepsuta od kilku dni i mój mąż siedział w kurtce i ubraniach w celi i było mu zimno. Ja nie wiem, czy te parametry życiowe na pewno są mierzone w sposób odpowiedni – mówiła Barbara Kamińska.
Portal O2 postanowił zapytać Służbę Więzienną, czy to prawda, ze cela polityka nie jest ogrzewana. W odpowiedzi dostali komunikat, w którym zaznaczono, że żaden z osadzonych nie skarży się na temperaturę.
- Uprzejmie informujemy, że w celach w Areszcie Śledczym w Radomiu zapewnia się odpowiednie warunki higieny, dostateczny dopływ powietrza i odpowiednią do pory roku temperaturę oraz oświetlenie, według norm określonych dla pomieszczeń mieszkalnych zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie – napisano.
Z odpowiedzi placówki wynika, że Mariusz Kamiński przebywa w warunkach, które nie zagrażają jego zdrowiu ani komfortowi.
W naszej galerii zobaczysz, gdzie przebywa Mariusz Kamiński: