Były Minister Transportu skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi. I już na początku przesłuchania doszło do spięcia między przewodniczącą komisji do wyjaśnienia Amber Gold - Małgorzatą Wassermann a przesłuchiwanym Sławomirem Nowakiem. Szefowa komisji zarzuciła, że Nowak zamiast swobodnych wypowiedzi zaczął odczytywać, to co miał do powiedzenia z kartki. Były minister stwierdził: - Moja swoboda wypowiedzi nie powinna być przerywana. Wassermann zareagowała szybko i powiedziała, że nie ma możliwości, by odpowiedzi były odczytywane i nie dała się przekonać.
#AmberGold od samego początku przesłuchania zaczyna się przepychanka pomiędzy PiS i PO tło polityczne dominuje ten etap przesłuchania pic.twitter.com/JZyRKU8RjP
— Witold Zembaczyński (@WZembaczynski) 23 maja 2017
Jeszcze w poniedziałek Małgorzata Wassermann powiedziała: - Nie mamy żadnej wiedzy o tym, by minister Nowak miał się nie pojawić na wtorkowym przesłuchaniu.
Zobacz: Nowak nie wiedział, że ma stanąć przed komisją ws. Amber Gold