- Mimo siarczystego mrozu dobrze się grało w piłkę. Taka pogoda hartuje i mobilizuje do szybkiego biegania po boisku. Premier Tusk świetnie sobie radził, strzelił kilka bramek - opisuje nam czwartkowy mecz jeden z polityków grających w drużynie Tuska. Powszechnie wiadomo, że dostęp na piłkarską murawę w tych meczach mają tylko najbliżsi współpracownicy szefa rządu. Czyżby Nowak wrócił do łask? - Sławek grał w przeciwnej drużynie. Rywalizowali ze sobą - dodaje nasz rozmówca.
Zobacz: Marszałek Kopacz nie chciała wieszać Nowaka za zegarek Platforma broni Nowaka
Ale oficjalnie Nowak i Tusk starają się ze sobą nie pokazywać. Były szef resortu transportu odszedł w wielkiej niesławie, po tym jak prokuratura przedstawiła mu zarzuty składania nieprawdziwych oświadczeń majątkowych, za co grozi mu do trzech lat więzienia. A chodzi o to, że nie wpisał do tego dokumentu zegarka wartego ponad 10 tys. zł.