Sławomir Neumann zaaplikował sobie naprawdę morderczy trening. Po schodach biegał jak słynny Rocky Balboa! Po co to wszystko? Neumann jest zapalonym piłkarzem. Niestety, rok temu doznał fatalnej kontuzji – zerwania ścięgna Achillesa.
– Kontuzja typowa na boisku – całkowite zerwanie ścięgna Achillesa. Kontuzja o tyle dziwna, że bez kontaktu z kimkolwiek. Ścięgno strzeliło przy przyjęciu piłki podczas meczu sejmowej drużyny – opowiada nam poseł.
Nie przegap: Tak posłowie haratają w gałę! Buntownicy z PiS wylewali siódme poty na orliku
Neumann musiał poddać się operacji. Noga najpierw wylądowała w gipsie, później w ortezie. Następnie przyszedł czas na długą rehabilitację. Teraz poseł wznowił indywidualne treningi, bo jak najszybciej chce wrócić na zieloną murawę.
– Jeszcze trochę czasu to zajmie, ale już mogę normalnie chodzić, biegać. Nawet nie wiedziałem, że jest tyle różnych mięśni na stopie, które muszą pracować. Teraz dopiero to odkryłem. Każde ścięgno, każde włókno musi być uruchomione. Trochę to trwa – mówi Sławomir Neumann i podkreśla, że już we wrześniu powinien być gotowy do rywalizacji na boisku.