Sławomir Jastrzębowski: Rządzi pani z tłustym włosem

2011-09-27 20:30

Kto rządzi w Polsce? Zabawne pytanie. Przecież wszyscy wiemy, kto ma prawdziwą władzę. W Polsce rządzi pani z tłustym włosem. Ulokowano ją w każdej instytucji podejmującej decyzje. Jest niewysoka, pękata, ale nie można jej przeskoczyć. Można się za to o nią rozbić. Zetknąłem się z nią osobiście, więc wiem, że to ona ma władzę, a nie jakieś tam premiery, komendanty czy prokuratory.

Na fenomen pani z tłustym włosem natknąłem się w urokliwym, lekko prowincjonalnym miasteczku. Nieopodal tego miasteczka leży piękna budowlana działeczka, której stałem się właścicielem. Pomyślałem, że może jakiś domek letniskowy, ale najpierw przecież płot. Poszedłem więc do pobliskiego urzędu zaopatrzony w niezbędną dla petenta pokorę. Za mało jej wziąłem. Wtedy jeszcze wydawało mi się, że obywatel może być ważny trochę dla urzędnika. Nie wiem, dlaczego tak myślałem. Nie powoływałem się na żadne wpływy i karnie stanąłem na końcu ogonka. W sprawie moich wstępnych pytań skierowano mnie właśnie do pani z tłustym włosem. Powiedziałem "dzień dobry" i że chciałbym na działce zrobić może to i to, więc jakie są pozwolenia, wymagania, druki - dopytywałem.

Milczała pani przez chwilę, po czym obraziła się na mnie. Z perfekcyjną arogancją odpowiedziała mi, że ona nie jest od tego, żeby mi odpowiadać. I żebym sobie poszedł, bo się zasiedziałem. Taki byłem obrotem sprawy zaskoczony, że się nawet zapomniałem powydzierać bezsilnie. Wstałem i wychodziłem w niesławie. Kiedy otwierałem drzwi, niespodziewanie doskoczyła do mnie pani z tłustym włosem, wręczając wizytówkę. Już bez zaciskania szczęk powiedziała, że jej mąż ma firmę i on wszystko dla mnie załatwi, a wcale tak dużo nie bierze. No! I od razu mi się w tym moim pustym łbie przejaśniło. Zrozumiałem swój błąd i wręcz takie chamstwo. Bo jak mogłem? Tak sobie po prostu wszedłem do urzędu, jakbym chciał coś załatwić! A przecież pani urzędniczka ma męża, a mąż zapewne ma kuzyna z firmą budowlaną, a kuzyn ma pewnie brata, co bramy robi i oni z czegoś muszą przecież żyć!

Objawiła mi się prawda o władzy w Polsce. Pani z tłustym włosem jest w każdym urzędzie! Wiem, bo mi ludzie mówili. Może taka pani występować w wydaniu pana w wyświechtanym garniturku albo nawet przybrać inną formę. To jednak nijak nie zmienia kwestii władzy w Polsce. Władzę, tę prawdziwą władzę, dzierżą w ręku właśnie oni. To właśnie oni piętrzą trudności albo je błyskawicznie przełamują, wydają decyzje albo wręczają odmowy. Kwity trzymają w szufladach miesiącami albo sekundami. Polska jest krajem, w którym ludzie pracujący są traktowani przez urzędników pracujących jak łup. I od Ciebie, Obywatelu, zależy, czy chcesz to zmienić, czy nauczyć się poruszać w tym bagnie.

Artykuł pochodzi z nowego tygodnika opinii: "to ROBIĆ!"

Tygodnik to ROBIĆ! ukazuje się w każdy wtorek jako bezpłatny dodatek do Super Expressu.