Redaktor Naczelny Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: archiwum se.pl

Sławomir Jastrzębowski: Minister Radek dzieli na pół

2011-07-28 14:01

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski od dawna znany jest z oszczędności przez grzeczność nienazywanej skąpstwem. Wielokrotnie słyszałem anegdoty, jak to minister, nawet nie będąc jeszcze ministrem, tylko Radkiem, zapraszał kogoś na obiad, a potem miał mu mówić: "To co? Rachunek dzielimy na pół?". Wywoływał zakłopotanie i rozwarcie ust osoby zaproszonej, ale ponoć zawsze dopinał swego.

Te powiastki są ponoć prawdziwe, tak przynajmniej zaklinają się znani w stolicy opowiadacze. Może są, może nie są. Natomiast z całą pewnością Sikorski nader oszczędny jest. Na przykład - sprawdziliśmy - szkoda mu pieniędzy na zegarek, więc nosi na nadgarstku coś, co warte jest albo 15, albo 16 zł. Mówi, że ma do tego odmierzacza sentyment, bo z czasów studenckich... Może i tak.

Tym razem jednak jego legendarna oszczędność ubodła oficerów Biura Ochrony Rządu. "Super Expressowi" powiedzieli, że minister chce, żeby oni partycypowali w kosztach... papieru toaletowego w nowej placówce w Libii. Generalnie chodzi o to, że pieniądze na częściowe utrzymanie tej placówki miałyby pochodzić nie tylko z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale też z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i jakoś tam obciążać budżet BOR. I to wkurza oficerów, czemu się akurat nie dziwię".

Radosław Sikorski powinien się zastanowić?

Osobiście na miejscu ministra Sikorskiego dwa razy zastanowiłbym się, zanim zmusiłbym oficerów BOR do takich oszczędności. Po pierwsze, lepiej mieć BOR-owców po swojej stronie, a po drugie, łatwo stać się obiektem niewyszukanych dowcipów wystękiwanych między kabinami nie tylko w Libii, np.: "To co? Papier dzielimy na pół?