Ostatnio zakpiła z siebie mówiąc, że pochyla się nad problemami trzecioligowego hokeja. Nie wiedziała (bo i skąd? Przecież jest tylko ministrem sportu), że w Polsce nie ma trzeciej ligi hokeja. Przyznać trzeba, że Mucha wypada źle przez złośliwość dziennikarzy. Powinni ją pytać - jak to ministra sportu z Platformy Obywatelskiej - o szminki, pudry i kiecki. Czy zostanie Chuckiem Norrisem Platformy Obywatelskiej? Ma potencjał, ale zobaczymy!
Jest już wyrok sądu, a Platforma rżnie głupa
Przejdźmy jednak do drugiej gwiazdy PO - Hanny Gronkiewicz-Waltz. Tu sprawa niestety jest mniej śmieszna.
Podległe Hannie Gronkiewicz-Waltz Biuro Edukacji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy podpisywało z prywatnymi osobami różne umowy. Miasto płaciło, wyselekcjonowani ludzie się cieszyli. Są tacy, którzy podejrzewają (może słusznie, a może nie), że na liście pobierających pieniądze od miasta znajdowali się ludzie baaardzo zaprzyjaźnieni z urzędnikami prezydent Hanny.
>>> Prokurator zajmie się Hanną Gronkiewicz-Waltz
Czy tak było? Nie wiadomo! Wiadomo, że sąd PRAWOMOCNYM wyrokiem nakazał ujawnić umowy zawierane przez urzędników podlegających Hannie z PO, w tym dane zleceniobiorców, dla jawności i przejrzystości w wydawaniu publicznych pieniędzy.
Co na to Platforma Obywatelska? Rżnie głupa (jakby to określił Korwin-Mikke) i mimo PRAWOMOCNEGO wyroku nie ujawnia tych informacji? Co ukrywa Hanna z Platformy? I ciekawe, jak to skomentują spece od PR w rządzie Donalda Tuska? Że sędziów mamy z PiS?