Skandal na komisji

2010-07-31 4:00

Zaczęło się od czekoladek, skończyło na karczemnej awanturze. Im bliżej końca prac, sejmowa komisja śledcza badająca aferę hazardową kompromituje się coraz bardziej. Prym wiedzie jej szef Mirosław Sekuła (55 l.), który robi co może, by przyjąć swój ostateczny raport. W piątek się nie udało. Sekuła oberwał za pośpiech i w efekcie sejmowi śledczy spotkają się po raz kolejny - 4 sierpnia.

Przed rozpoczęciem piątkowego posiedzenia przewodniczący przyniósł posłom słodycze. Przeprosił ich za to, że czasami nie był łatwym partnerem do współpracy.

Jeśli liczył na słodkie zakończenie prac komisji, to srogo się zawiódł. - Bardzo lubię czekoladki, ale bardziej cenię sobie rzetelność i prawdę - wypaliła zdenerwowana Beata Kempa (44 l.) z PiS. Wypomniała Sekule, że ostateczną wersję raportu wysłał po północy, a rano chciał głosować poprawki. - Muszę się do tych pana wypocin ustosunkować. Na to potrzebuję czasu - ucięła. Zarzuciła również szefowi komisji, że robi wszystko, by wybronić swoich kolegów.

Ostro szefa komisji potraktował również Bartosz Arłukowicz (39 l.), poseł lewicy. - Jestem zdruzgotany tym, co pan dzisiaj zrobił. Pan chce kolanem za wszelką cenę dopchnąć swoją wersję raportu komisji. A ja chciałbym pracować nad raportem z prac komisji śledczej, a nie nad raportem z nocnych przemyśleń przewodniczącego Sekuły - przekonywał.

Ale nie tylko kwestie formalne bulwersują posłów opozycji. Zwracają oni uwagę, że wciąż nie przeanalizowali niektórych materiałów dowodowych. M.in. podsłuchów oraz logowań z telefonów komórkowych Grzegorza Schetyny. - A te dane w połączeniu z zeznaniami świadków układają się w dokładną mapę tego, co się działo - przekonywała Kempa.

Sekuła długo nie reagował na głosy posłów opozycji. Doskonale zdaje sobie sprawę, że o wszystkim (także terminie przyjęcia raportu) nie zadecyduje jego merytoryczna zawartość, ale arytmetyka. A ta jest po stronie zasiadających w komisji posłów koalicji. W piątek spasował dopiero po niespodziewanym ruchu Franciszka Stefaniuka (66 l.) z PSL, który także złożył wniosek o przedłużenie prac komisji. Sekuła zaproponował, by do 3 sierpnia posłowie przygotowali poprawki do raportu. Następnego dnia mają je przegłosować na komisji. Jeśli znów się nie pokłócą...