Popołudnie, centrum Warszawy. Do jednego z modnych lokali wchodzi były minister spraw zagranicznych i marszałek Sejmu w towarzystwie żony Anne Applebaum (56 l.) i znajomego. Zajmują stolik na świeżym powietrzu, składają zamówienie i rozpoczynają ożywioną dyskusję. Sądząc po minach i gestach byłego ministra, a obecnie europosła, w rozmowie poruszane są bardzo interesujące tematy. Ale taka dyskusja musi pochłaniać sporo energii, nie tylko intelektualnej. Skąd ten wniosek? Ano stąd, że po kilkunastu minutach Radosław Sikorski poczuł się tak wyczerpany, że nie bacząc ani na żonę, ani na znajomego, po prostu … przyciął komara. Oj, tak chyba nie wypada…
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj