Radosław Sikorski kilka tygodni temu zrezygnował z pełnienia funkcji marszałka Sejmu. Ostatnio ogłosił, że nie wystartuje w zbliżających się jesiennych wyborach: - Zdecydowałem, że nie będę kandydował w nadchodzących wyborach parlamentarnych - napisał na Twitterze. Teraz jednak wyszło szydło z worka i już wiadomo, jak potoczą się dalsze losy Sikorskiego. Dziennikarze zapytali go o plany na przyszłość. Były marszałek nie uciekał od odpowiedzi tylko stanowczo i z powagą odparł: - Rozważam założenie warsztatu stolarskiego z posłem Żelichowskim. Co na to polityk PSL? - Jesteśmy dogadani - skomentował wesoło Stanisław Żelichowski w rozmowie z TVN24. I dodał rozbawiony: - Wyczuliśmy dziurę na rynku. Jak PiS zdobędzie władzę, to o 6 rano będzie wywalał futryny łącznie z drzwiami. A my w warsztacie stolarskim będziemy te drzwi naprawiali. Żelichowski wyjawił też, który z nich, za co będzie odpowiedzialny w stolarni: - Marszałek Sikorski wszystko wie o PiS-ie, ja wszystko o drewnie. Przyznał też, że interes na pewno będzie kwitł.
Jak widać dobry humor nie opuszcza naszych polityków. A swoją drogą Radosławowi Sikorskiemu warsztat stolarski z pewnością by się przydał, wszak w Chobielinie ma piękny park wokół domu, więc drewniana ławeczka własnej produkcji byłaby świetnym prezentem dla żony.
Zobacz: Policyjny pościg za posłem PiS! Krzysztof Lipiec jechał 115 km/h i uciekał przed policją
#Sikorski o swojej przyszłości https://t.co/nvRhnEwjdS
— Łukasz Brzezicki (@LukaszBrzezicki) lipiec 24, 2015