Konstanty Miodowicz zmarł 23 sierpnia w 2013 roku w szpitalu. Trafił do niego, kiedy podczas spaceru w Busku-Zdroju niespodziewanie zasłabł. Okazało się, że miał poważne problemy neurologiczne. Przeszedł wielogodzinną operację mózgu, na kilka dni zapadł w śpiączkę - takie były oficjalne doniesienia tuż po śmierci posła Platformy Obywatelskiej. Tymczasem Gazeta Finansowa dotarła do tajnego raportu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, z którego wynika, że polityk zmarł w wyniku urazu głowy, który powstał na skutek pobicia. Tłem całej historii miały być tajne transakcje państwowej spółki ENEA z prywatną firmą Anaconda Enterprise. Służby, które wyjaśniały tą sprawę, nadały śledztwu kryptonim "Anaconda 2".
Czytaj: Zmarł poseł Konstanty Miodowicz