Jarosław Kaczyński, Donald Tusk

i

Autor: Sebastian Wielechowski/Super Express

Złe wieści dla Jarosława Kaczyńskiego. Tusk może zacierać ręce

2021-12-12 14:33

69,9 proc. Polaków uważa, że Platforma Obywatelska na czele z Donaldem Tuskiem i nowymi wiceprzewodniczącymi jest w stanie wygrać najbliższe wybory parlamentarne w Polsce i przejąć rządy w kraju - wynika z sondy przeprowadzonej przez Super Ekspress wśród naszych czytelników.

Wczoraj odbyła się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej podczas, której Donald Tusk  przedstawił   plan działań dotyczących przygotowania do wyborów parlamentarnych oraz rozwiązania, które należałoby wprowadzić, w odpowiedzi na szalejącą i wszechobecną drożyznę. Podczas Rady, wybrano także nowych wiceszefów partii. Przy tej okazji zadaliśmy pytanie naszym czytelnikom, czy PO odzyska władzę podczas najbliższych wyborów parlamentarnych? Odpowiedzi okazały się zaskakujące. 

Czytaj także: Rada Krajowa PO. Kandydaci na wiceprzewodniczących wybrani

Donald Tusk przejmuje stery w PO. "Wracam na 100 procent"

Zdecydowana większość bo prawie 70 proc. uznało, że PO przejmie władzę w Polsce. Oddano w sumie 193 głosy, 30,1 proc. uznało, że Partia Donalda Tuska przegra wybory. 

Rada Krajowa PO zebrała się po raz pierwszy od wrześniowej konwencji partii, a także październikowych wyborów wewnętrznych, podczas których wybrano szefów regionów i przewodniczącego. Podczas konwencji zmieniono statut Platformy, m.in. powiększając skład zarządu z 4 do 10.

Czytaj także: Rada Krajowa PO. Trzaskowski zapowiada konsolidację samorządów

Przypominamy, że zdecydowano też, że w skład zarządu Platformy będzie wchodził przewodniczący frakcji PO w Parlamencie Europejskim, a także z automatu najwyżsi rangą przedstawiciele Prezydium Sejmu i Senatu. Ponadto w skład zarządu mają wchodzić szefowie regionów (tak jak dotąd) oraz 10 dodatkowych osób. Nowe kompetencje uzyskało prezydium zarządu. Ma ono prawo zawieszania członków, co do tej pory należało właśnie do zarządu krajowego.

Sonda
Jak myślisz, czy Donald Tusk, będąc u władzy, poradziłby sobie z kryzysem na granicy lepiej niż obecny rząd?