Pewne jest to, że na jesieni dojdzie do potężnej rekonstrukcji rządu. Mówił o tym m.in. szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski (CZYTAJ O TYM TUTAJ). O swój fotel spokojny może być premier Mateusz Morawiecki. - Jedno jest w tej chwili pewne, że rekonstrukcja nie obejmie stanowiska premiera, którym pozostanie Mateusz Morawiecki - zaznaczył na początku sierpnia w rozmowie z PAP Jarosław Kaczyński. Rekonstrukcja rządu najpewniej dotyczyć za to będzie stanowisk wicepremierów. Prawdopodobnie do rządu wróci Jarosław Gowin, czyli człowiek spoza PiS - lider koalicyjnego Porozumienia - który odszedł z rządu po tym, gdy stawiał się Kaczyńskiemu w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w czasie pandemii koronawirusa. - Uważam, że wybory powinny być przesunięte. Zaproponowaliśmy wprowadzenie poprawki z vacatio legis wynoszące trzy miesiące. Ta propozycja nie została przyjęta, dlatego podaję się do dymisji - ogłosił 6 kwietnia Gowin (WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ TEŻ: Trzaskowski odpalił BOMBĘ! To może KOMPLETNIE zniszczyć PiS
Czas jednak leczy rany i - jak wynika z informacji portalu gazeta.pl - w ramach rekonstrukcji "do rządu wrócić ma Jarosław Gowin, prezes Porozumienia - tak na fotel ministra jak i wicepremiera". Tym razem najpewniej przypadłby mu resort rozwoju. Oznaczałoby to odejście Jadwigi Emilewicz. - Okazało się, że Emilewicz nie ma specjalnej zdolności przyciągania posłów do siebie i nie stała się alternatywą dla Gowina - ocenił w rozmowie z gazeta.pl jeden z posłów PiS. Wygląda na to, że Jarosław Gowin znów będzie szychą w rządzie Morawieckiego.