Ochrona zdrowia do poprawy!
Kolejne rządy próbują sprostać oczekiwaniom prawie 10 mln emerytów, z różnych skutkiem. W przypadku ochrony zdrowia było źle i nie ma poprawy. - Są duże trudności z dostępem do lekarzy. Nie mówię o lekarzach POZ, bo do nich można się dostać, ale o specjalistach. Wizyty są dziś wyznaczane na rok 2026, czyli niektórzy nie zdążą dożyć do tego terminu – podkreśla Leokadia Figurniak (74 l.) z Piły. A co sądzą inni seniorzy? - Priorytetem dla rządu powinno być zapewnienie asystentów dla osób niepełnosprawnych. Poza tym problemem jest wysokość świadczeń. Waloryzacja nie jest na złym poziomie, lecz jej wskaźnik powinien być wyższy i uwzględniać nie 20 proc., a 50 proc. realnego wzrostu płac – uważa Marek Świerczyński (76 .) z Sieradza.Ludzie zabrali głos po decyzji ws. Kaczyńskiego. Polska podzielona niemal na pół!
Seniorzy nie mają gdzie się spotykać
Na co jeszcze narzekają najstarsi Polacy? - Najczęściej na ochronę zdrowia i na swoją sytuację materialną. Renta wdowia, która zacznie być wypłacana w przyszłym roku, będzie dużą pomocą dla samotnych osób. Pojawiają się jednak głosy krytyczne od osób, które nie kwalifikują się do jej otrzymania – opowiada dr Elżbieta Ostrowska, szefowa Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. - Seniorzy z małych miejscowości narzekają na brak wsparcia w samorządach. Trudno uzyskać lokal np. na klub seniora, aby nasze członkinie mogły się spotkać. W małych miejscowościach ludzie są do tego wykluczeni komunikacyjnie, bo nie ma transportu publicznego – dodaje dr Elżbieta Ostrowska.
Leokadia Figurniak (74 l.) z Piły: Myślę, że największym problemem Polaków nie jest nawet brak gotówki, ale dostęp do lekarzy. Nie mówię o lekarzach POZ, bo do nich można się dostać, ale o specjalistach. Mamy rok 2024, a wizyty są wyznaczone na rok 2026, czyli niektórzy mogą umrzeć podczas oczekiwania.
Rok czekania do kardiologa
Krystyna Polkowska (73 l.) z Suwałk: Do kardiologa czeka się rok. Tak być nie powinno. Poza tym należy zwiększyć pakiet darmowych leków, zwłaszcza tych, które musimy brać do końca życia, a to jest spory wydatek, bo leki specjalistyczne są drogie.
Marek Świerczyński (76 l.) z Sieradza: Problemem są niskie emerytury, które nie nadążają za inflacją. Wskaźnik waloryzacji powinien być wyższy i uwzględniać nie 20, ale 50 proc. realnego wzrostu płac.
Elżbieta Niewiadomska z Wałbrzycha: Renta wdowia będzie niesamowitą pomocą. Zobaczymy jak się sprawdzi, bo to na razie nowość. Oby była coraz wyższa w kolejnych latach.
Aleksander Jermakow (70 l.): Martwi nas, że młodzi zachowują się jakby nie wiedzieli, że będą seniorami. Muszą zadbać o swoją przyszłość.
Krystyna Ozga (80 l.) ze Skierniewic: Obawiamy się, że waloryzacja w marcu będzie niska. Nie znamy jednak jeszcze szczegółów, więc trudno wyrokować. Rozumiem, że nie ma w budżecie środków na wszystko, ale sprawy seniorów nie powinny być przez rząd marginalizowane.