Elżbieta Więcławska i Jacek Sauk
Cofnijmy się kilka lat wstecz, do IV kadencji Sejmu! Miłość polityków PiS narodziła się podczas prac na komisji kultury. Chodzi o Elżbietę Więcławską i Jacka Sauka. Nie był to młodzieńczy romans, ani pierwsza miłość. Ona była panną, on wdowcem – nikomu nie wadzili, nie było w tle zdrad, ani innych pikantnych historii. Czysta miłość. Na tyle, że pobłogosławić jej postanowił sam Jarosław Kaczyński. To prezes PiS był świadkiem na ich ślubie. Na uroczystości zjawiła się zresztą reprezentacja posłów PiS. - Mieliśmy dla nich prezent, były życzenia od klubu. Ten związek to przykład na to, że sejmowy romans może zakończyć się czymś bardzo sympatycznym – opowiadał potem poseł Marek Suski.
Anita Błochowiak i Wojciech Pomajda
Świat o ich uczuciu dowiedział się w 2008 roku, gdy na jaw wyszły czułe SMS-y, które posłanka słała do kolegi. Romans budził duże kontrowersje, bo Pomajda miał wówczas żonę, z która wychowywał dwójkę dzieci. Mimo to poseł SLD zdecydował się zostawić małżonkę i związać się z piękną koleżanką z klubu parlamentarnego. Finalnie okazało się, że Pomajdę i Błochowiak połączyło naprawdę silne uczucie. W 2009 roku urodziło im się pierwsze dziecko, a trzy lata później na świat przyszła kolejna latorośl.
Poczytaj o innych sejmowych romansach w naszej galerii