Dużo więcej na bukiety niż do tej pory
Ponad dekadę temu za rządów marszałek Ewy Kopacz (68 l.) ukwiecenie Sejmu kosztowało koło 100 tysięcy złotych rocznie. Za rządów PiS ta kwota rosła, do 600 tysięcy w ostatnich dwóch latach. Jednak poprzedników przebił zdecydowanie lider Polski 2050 Szymon Hołownia. W rozpisanym konkursie przewidziano ponad milion złotych na „Wykonywanie i dostarczanie do Kancelarii Sejmu kompozycji roślinnych i dekoracyjnych wraz z bieżąca ich pielęgnacją w terminie 24 miesięcy”. W szczegółowych warunkach znajdujemy informację o 74 bukietach dostarczanych każdego miesiąca, o 88 kompozycjach roślinnych i pojedynczych kwiatach przeznaczonych do restauracji. Kwiaty do około 25 pomieszczeń zlokalizowanych z kompleksie Sejmu RP mają być dostarczane zawsze w pierwszy dzień tygodnia.
Posłanka Polski 2050 odmówiła komentarza
- Nie znam tej sprawy, musiałabym zapoznać się z wszystkimi szczegółami konkursu – mówi nam Aleksandra Leo (43 l.) z Polski 2050. Komentarza nie odmówił za to Janusz Kowalski (46 l.) z Suwerennej Polski. - Dobrze, że polscy przedsiębiorcy mogą uzyskać tak potężne zamówienia. Z drugiej strony jednak martwi, że rosną wydatki na kancelarię, a nie rośnie jakość pracy. Sejm niczym się nie zajmuje, prawie w ogóle nie przyjmujemy ustaw – żali się polityk klubu PiS.